Autor |
Wiadomość |
SilverMoon47
|
Wysłany:
Pon 21:17, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
Hmm fajne, muzyka , fabuła i ogólnie jak film jest zrobiony |
|
|
Fensir
|
Wysłany:
Pon 19:15, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
Taaa Nie ma to jak ludzka wesoła twórczość. |
|
|
osu
|
|
|
Caern
|
|
|
Bufetto
|
Wysłany:
Wto 13:27, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
A zatem co następuje, cytaty z filmu : "nie brać jeńców" -> zasady meczu ustalamy przed meczem, a nie w trakcie. Ale tak to dokładnie było w komiksie. W tym miejscu i danej chmurce. "złóżcie broń...fiuuu lecąca włócznia ->dzioing! -> "sam se ją weź". Dokładnie w tym miejscu i chmurce. Ktoś mógłby rzec że "nieśmiertelni" w maskach przypominają maski z "Gladiatora". Ale tak było w komiksie. Xerxes wygląda jak jubiler...czytaj władca pierścieni, ale przynajmniej jest to jaskrawe odzwierciedlenie drugiej strony - "dobrego króla". Czyli film 300 (czytaj -czystu) jako adaptacja komiksu jest jego wierną adaptacją. Zawsze będziemy mogli znaleźć jakąś lukę i mieć muchy w nosie. Mi się osobiście ta chlastanina podobała. Daję 6- a dlatego że nie obsadzili mnie w jednej z głównych ról.
P.s Drogi Prez-e-sie, Oni mają pretensje dlatego że w jednej scenie spartanie ucinają siusiaka wrogowi. Też bym się za to obraził. Czekam na wersję rozszerzoną...może tam utną dwa. |
|
|
Caern
|
Wysłany:
Śro 15:37, 09 Maj 2007 Temat postu: |
|
Jedyne co mnie naprawde zazenowalo przy okazji tego filmu, to reakcja Iranu i jego porabanego ajatollacha (czy innego kacyka - specjalnie marginalizuje ), ktory stwierdzil ze to przemsylny atak na panstwa i cywilizacje muzulmanska, ktora miala tam byc przedstawiona jako barbarzynska i zla. Teraz tylko czekam kiedy Austria i Wegry przypomna sobie polskiego Janosika...
A tak na serio - film urzekl mnie pod kazdym wzgledem, szczegolnie wizualnym. Idac do kina dokladnie wiedzialem czego sie spodziewac, poniewaz zarowno trailery jak i wczesniejszy komiks (ktory mialem przyjemnosc czytac) nie pozostawialy zadnych watpliwosci co to bedzie - mnostwo scen walki, plomennych przemowien, powiewajacych sztandarow i krwi bohaterow. Wszystko okraszone wypasiona szata graficzna. Zobaczylem to czego sie spodziewalem i troche wiecej. Bo wizualna strona filmu absolutnie mnie powalila, podobnie jak muzyka - wypas! A co najbardziej sympatyczne (tak - to chyba dobre okreslenie) dla mnie to prostota tego filmu. Nie prostactwo. Wlasnie prostota, zadnych zbednych komplikacji. Zabawa forma a nie trescia. Troche jak u Bialoszewskiego
g napisał: |
chciałbym podkreślić że film mnie najzwyczajniej wynudził |
oj bracie, nie wiesz co mowisz chcialbym Cie (i wszystkich zebranych) ostrzec przed naprawde nudnym filmem. W oryginale jest to Pathfinder, nie wiem jak bedzie w polskich kinach.
Film, wbrew tytulu, nie jest o eksploracji Marsa ale o "najezdzie" Wikingow na Pln. Ameryke. Ludzie... litosci...
Calkiem sympatyczna byla strona wizulna; widac, ze ktos mial konkretna koncepcje i jej sie trzymal. Niezle byly kostiumy zwlaszcza Wikingow. Sympatyczna muzyka, troche w stylu Poledourisa oraz bardzo ladne zdjecia. Ale mimo tytanicznych wysilkow pionu designerskiego, scenarzysci i rezyser zrobili z tego takie dno, ze sie po protu wierzyc nie chce. Wyszedlem z kina totalnie zniesmaczony. Jak mozna zrobic taka kiche w scenariuszu kiedy ma sie tak fajnych specow od wizualnej strony filmu? Wrocilem do domu i szybko odpalilem sobie Conana. Zeby zapomniec |
|
|
Kiundolf
|
Wysłany:
Sob 14:10, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
eeee ten film w zalozeniu mial byc widowiskiem wiec zakladal ten patos, wiec jest on na miejscu. To juz nie jest amerykanizm i hollywod (ktory moim zdaniem zjebał Wladce Pierscieni) tylko taka konwencja - o to chodzilo tworcom i to uzyskali.
Mi sie film bardzo podobal wizualnie ale tresc troche kuleje |
|
|
Gothard
|
Wysłany:
Pią 2:05, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Ale po jaką cholerę mieszają w to greków?????? |
|
|
g
|
Wysłany:
Czw 21:57, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No tyle patosu nie było nawet w szeregowcu Ryanie. Ale widać Amerykanów to kręci, a może nawet czyni lepszymi ludźmi ? |
|
|
Gothard
|
Wysłany:
Czw 13:06, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Niezłe sceny walki, ale całość strasznie przegadana. I ten graniczący z tandetą patos... |
|
|
g
|
Wysłany:
Czw 11:33, 19 Kwi 2007 Temat postu: 300 i pół Spartan (patrz Quasimodo) |
|
A że tak z zupełnie innej beczki spytam, co sądzicie o tym nowym dziele? Moją opinię po części można wysnuć z tego że pytam o to w dziale fantasy, acz podstawowe uwagi podaję poniżej - chciałbym podkreślić że film mnie najzwyczajniej wynudził i to mimo tego, że fabuła była miejscami tak sztampowa, że aż zabawna. Szczególnie globalna walka z "tyranią i mistycyzmem", "bestie Xerxesa" oraz rozwikłanie zawiłej intrygi ze zdrajcą w "spartańskim parlamencie" (oczywiście ćwol zabrał "srebrniki" ze sobą, pewnie chciał się po posiedzeniu przejść na klopsiki do bufetu sejmowego) szczerze mnie ubawiły. No i jeszcze te urokliwe greckie krajobrazy. Mmmm, aż chce się tam jechać na wakacje.
A jak wy oceniacie ?
Aha, z dobrych aspektów filmu: miejscami zdjęcia są naprawdę ładnie zrobione, acz nie pytajcie o konkretne przykłady, bo musiałbym jeszcze raz oglądać |
|
|