LARP Herezja Kainicka - Wampir Mroczne Wieki

Co mnie najbardziej ruszyło w organizacji tego LARP'a? To, że pamiętam chyba jedną z pierwszy rozmów, którą Kuba przeprowadził z Kukim a propos tego LARP'a. Było to w listopadzie. 4 miesiące temu. Od tego czasu nikt nie ukrywał, że taka zabawa może się jakoś na początku 2010 roku odbyć. Od niecałych 2 miesięcy jest temat na forum. I zapisało się mniej więcej 15 osób (pomijam "organizatorów"). I mimo wszystko zabawa nie wyszła. Czyżby choroba? Tak jak ostatnio? hmmm....
Ruszyło mnie też jedno wytłumaczenie, czemu osoba nie weźmie udziału w LARPie. Eufemizmem jes t powiedzenie, że jej zachowanienie było zbytnio odpowiednie. ( I tu Akashne oczywiście nie o Ciebie chodzi bo w życiu sa sprawy ważne i ważniejsze.)

Ciekawe jak bardzo będzie chętny zamek do przyszłej współpracy z nami.

Cytat:

Powstał też AKMF, nie wiem jak się ma, bo nie mam czasu bywać na spotkaniach, ale zdaje się funkcjonować i zrzeszać pewną grupę ludzi.

Bo forum to akmf nie ma?

dygresja: ooo chociaż forum się ruszyło...

Misiek napisał:

To nie jest mało. Jak na jeden rok 2009, jak na maleńki Olsztyn, który od roku 2007, czyli ostatniego allka, nie miał larpów, to jest bardzo dużo!

Zdaje sobie sprawę, że po niepowodzeniu najłatwiej jest się poddać. Ale mi byłoby jednak trochę głupio to robić, biorąc pod uwagę ww. osiągnięcia. Przy czym rok 2010 dopiero się zaczął, więc taki pesymizm na pewno w niczym nie pomoże.

Misiek Raz byś odpisał na moje info-> będę, nie będzie mnie, nie napisałeś nic, na wiele próśb z naszej/mojej strony. Ani spierdalajcie huj wam w dupę, ani jasne będę. A teraz płacz.

Prosiłam, pisałam, nikt nie potwierdza -> nie ma larpa.
Z tych 15 szumnych osób co maja tam być to wizytę w Olsztynie na larpie
potwierdziło graczy: 5 z czego 2 jest niedopisania. Poprostu przykre.
Niektórym szkoda 3 sekund na napisanie:
"Dzięki za zaproszenie, nie będzie mnie, 3mam kciuki"
No chyba że wszyscy nagle globalnie zmieniliście numery gadugadu.
Wycofanie sie graczy było by połową sukcesu, poprostu praktycznie
NIKT NIE ODPOWIADAŁ NA INFO.

Ile można się prosić.
Nikt się nie musi tłumaczyć.
Czy szukać zastępstwo a jak tak to za kogo.

Cytat:

Ani spierdalajcie huj wam w dupę,

No tego akurat nie możesz im zarzucić Sowa Mr. Green

Para Bellum przekładałem, bo tydzień wcześniej wszyscy identycznie się wykruszyli. Dobrze, że wypytałem dzwoniąc do ferajny - wynikające samo z siebie od graczy powiadomienie, że się nie stawi to dziś bezczelny szczyt marzeń MG.
Przytoczony tutaj za przykład sprężenia się ludzi spływ kajakowy, również przenosiłem z maja na lipiec.

Dwa wnioski jakie wyciągnąłem względem inicjatyw rpgowych, które dane mi było zrobić w zeszłym roku (czy to konwent czy to spływ kajakowy) i które się potwierdzają jak widać kolejny raz:

1) Trzeba dziś prosić ludzi, żeby wzięli udział w czymś co się robi dla nich non profit. Jak dla mnie: paranoja.

2) Chcesz mieć pewność, że Cię ekipa nie wystawi do wiatru kilka dni przed eventem? Zbierz forsę na zaliczkę - gracze (tak, do Was mówię) są pazerni i uwierzcie mi: gdy powstanie perspektywa bezpowrotnego utracenia 30-50 zł, NAGLE jak za sprawą różdżki choroby mijają! Jakoś udaje się znaleźć urlop! Nawet pogrzeb ciotki zostanie cudem przeniesiony! Fascynujące...
To jedyna metoda, żeby zmusić ludzi, żeby nie zignorowali czasu i pracy poświęconych na przygotowanie zabawy dla nich.

Kuba

Sowa, skoro się nie zgłaszam, to widocznie nie pasuje mi termin/nie chce mi się/nie mogę/nie mam czasu/mam inne zajęcia. Już przynajmniej dwa razy popełniłem taki błąd, że się zgłosiłem bez zastanowienia nad terminem i potem musiałem wkurwiać orgów jęczeniem o inny termin albo wręcz się wycofać. Musiałbym Ci się więc tłumaczyć, gdybym się zgłosił i odmówił, tak jak zrobiłem to przy okazji bogów. Więc bez urazy, ale skoro już przywołujesz chuje, to też będę niedelikatny - wara ode mnie.

I nie płaczę. Prawda jest taka, że wy zdaje się studia już kończycie, więc niedługo zajmować was będą inne sprawy niż LARP'y. Praca, kariera, rodzina, blah, blah, blah, historia zna takie przypadki, ktoś mi to niedawno tłumaczył. Ja za dwa miesiące mam maturę i zrobię wszystko, żeby nie zostać na rodzimym uniwersytecie, więc też nagle przestanie mnie tak żywo interesować olsztyńska scena erpegowa.

A skoro mówicie, że organizować nie warto, bo ludzi trzeba zmuszać i ciągnąć siłą, to po co się za to bierzecie? Ja miałem przyjemność ze zrobienia dwóch gier, myślałem, że innych też to dotyczy. Ale jeśli ma to być powodem wkurwienia, to rzeczywiście nie warto się zabierać.

Nie będę walczył z wiatrakami i się wykłócał. Po prostu chciałem was przekonać, że może jednak źle jest tak drastycznie mówić koniec, przywołując dotychczasowe osiągnięcia. Ale jeśli rzeczywiście uważacie, że jestem w błędzie doceniając to - macie prawo, skończmy granie w Olsztynie. Wychodzi na to, że wszystkim będzie lżej. Przecież jak ktoś będzie naprawdę chciał, to pojedzie do Gda/W-wy/Poznania i sobie pogra!

Nawiązując do słów Kuby - nikogo nie należy uszczęśliwiać na siłę. A skoro graczy trzeba ciągnąc na grę traktorem, to lepiej sobie darować. Tylko żeby potem nie było stękania, jak po zniknięciu Allka, że w Olku to nic się nie dzieje, smuty i nudy.

Dajcie spokój ludziska! Po co nakręcać atmosferę...
Praktycznie wszyscy macie trochę racji:

@Sowa - rozumiem Twoje rozgoryczenie bo też ostatnio poświęciłem trochę swojego czasu i energii organizując pewną inicjatywę a ludzie się na to wypięli, bo woleli pewnie dłużej pospać albo poleżeć przed telewizorem, albo nie chciało im się przez tydzień zajrzeć na forum... - trudno, bywa, jednak ja spróbuję jeszcze raz i tym razem jeśli nic z tego nie wyjdzie, to też się nie załamię... Ale wiem doskonale jak można się w takiej sytuacji zawieść na ludziach i także wkur..a mnie czyjeś lenistwo.

@Kuba - zgadzam się z Tobą, że proszenie ludzi o to by coś dla nich zrobić za free to paranoja, ale takie widać mamy czasy - arcy-ciężkie dla wszelkiej maści organizatorów. Każdy ma milion sposobów na rozrywkę we własnych czterech kątach i ciężko kogokolwiek z nich wyciągnąć... Tym większa powinna być satysfakcja z przedsięwzięć, które się udały i tym większy powinien być pęd do organizowania następnych i to pomimo trudności i niewypałów.

@Misiek - po części podzielam Twój optymizm, bo faktycznie trochę się ostatnio działo. Rozumiem też, że Sowa nie powinna mieć do Ciebie pretensji skoro się nie zgłosiłeś, bo ze mną było tak samo (to tak jakbym ja miał pretensję do Sowy, że nie była na ostatnim olsztyńskim turnieju WFB Razz

). Skoro jednak tak pozytywnie podchodzisz do przyszłości olsztyńskich inicjatyw role-play'owych, to napisz jak widzisz najbliższe miesiące w tym temacie? Może jakiś sequel "Zapomnianej Strażnicy" w czerwcu? Bo widzisz, nie można cały czas oglądać się za siebie - tamten rok już minął i trza by pomyśleć o nadchodzących miesiącach...

I do wszystkich:
Szczerze powiedziawszy, trzeba się liczyć z profilem przeciętnego gracza i z tym, że na LARP'a w klimatach Warhammera, pójdzie chętnie, podobnie z Monastyrem, Cthulu czy Wiedźminem. Natomiast biorąc na warsztat coś ambitniejszego i mniej znanego niestety należy brać pod uwagę problem z graczami...
Pisząc poprzedniego posta miałem jednak nadzieję, że wywołana w ten sposób żywa dyskusja pomoże w doprowadzeniu tej inicjatywy (LARP'A Kukiego) do skutku(pomimo, że nie jestem zainteresowany samym uczestnictwem), nawet, jeśli trzeba by przesunąć całość o kilka tygodni . Dlatego wysuwam w tym miejscu apel o niezaprzestawanie działań w kierunku organizacji tego LARP'a! - Niech się coś dzieje, bo zaginiemy w mroku dziejów...

A idąc za wnioskiem Kuby:

Kuba napisał:

2) Chcesz mieć pewność, że Cię ekipa nie wystawi do wiatru kilka dni przed eventem? Zbierz forsę na zaliczkę - gracze (tak, do Was mówię) są pazerni i uwierzcie mi: gdy powstanie perspektywa bezpowrotnego utracenia 30-50 zł, NAGLE jak za sprawą różdżki choroby mijają! Jakoś udaje się znaleźć urlop! Nawet pogrzeb ciotki zostanie cudem przeniesiony! Fascynujące...
To jedyna metoda, żeby zmusić ludzi, żeby nie zignorowali czasu i pracy poświęconych na przygotowanie zabawy dla nich.

Zbierzcie kasiorę od chętnych! Wink

Hmmm... najbliższe dwa miesiące w moim wykonaniu to powtórki z matematyki na poziomie szkoły średniej w zakresie rozszerzonym. Wiem, znam opinie, że to przecież banał i co ja tam w ogóle gadam, ale biorąc pod uwagę fakt, że dwa lata spędziłem na profilu historia - wos, to mam trochę do nadrobienia Wink

A jakie mam pomysły na potem? Zorganizujmy się i pojedźmy dużą, solidną ekipą na Puckon. Potem można myśleć nad LARPami, jakiś mały, monastyrowy, wala mi się nawet po dysku. Nie jest w prawdzie mój, ale myślę, że te wymagane dziesięć chętnych osób jakoś by się znalazło Wink

Strażnica? Się zobaczy, ostatnia nie była jakoś szczególnie dobra, więc zdecydowanie niczego nie obiecuję. Przy czym czerwiec to miesiąc sesji, o ile ogarniam, więc nie warto robić wielkich planów. Okres wakacji to czas konwentów, będzie gdzie jeździć, może warto znowu się zebrać i zaprezentować z jak najlepszej strony? Teraz brak nam ludzi, ale jeśli zaistniejemy na jakiejś większej imprezie, być może znajdą się chętni na wyjazd do Olsztyna? Mamy przynajmniej dwójkę niezłych autorów scenariuszy, Olę i Kubę, a na konwentach zawsze znajdą się chętni gracze. Gdyby zobaczyli, co potrafi przygotować zgrana ekipa z Olsztyna, też czuli by się zachęceni.

...o tym, że nas taka współpraca i wspólny wyjazd mogłyby troszkę bardziej 'zjednoczyć' nawet nie wspominam Wink

To taka moja, wyidealizowana wizja na najbliższe kilka miesięcy Smile

A na jesieni... hm, Para Bellum vol. 2? Oczywiście, o ile będzie sens.

matma rozszerzona w liceum to nie jest banał Very Happy

No więc na mnie na ten przykład w wakacje nie licz - jeśli będzie spływ to przyjadę, ale potem nie odwiedzę Ol przed wrześniem. Wakacje to wakacje (a ich połowę i tak mi zajmą praktyki, mam nadzieję połączyć to z wakacjami u dziadków).

Ale pod koniec maja / na początku czerwca zamierzam zrobić zapowiadany kolejny LARP, bo uważam, że wciąż warto je robić w Olsztynie.

I tak, jedźmy razem na Puckon! Mi niestety odpadł Pyrkon, więc tym bardziej na to liczę Smile

Na hardcon też się nie wybierasz? No, koniec maja to jest całkiem niezły termin, po maturze, przed sesją... fajno Smile

Akashne napisał:

matma rozszerzona w liceum to nie jest banał Very Happy

błahahahahahahahahahahahahahahaha
*Tarza się po ziemi i płacze ze szczęścia*
To chyba jakiś żart ?
-> Zdawałam i wiem że to żart.

Misiek napisał:

Sowa, skoro się nie zgłaszam, to widocznie nie pasuje mi termin/nie chce mi się/nie mogę/nie mam czasu/mam inne zajęcia.

Właśnie oto chodziło -> brak kultury, brak 3s na napisanie "NIE" już nawet nie marząc o "Dzięki, ale nie" bo to 5s.

Temat z mojej strony skończony.

@ Misiek - wybieram się na Hardkon, ale to nie w Olsztynie, nie? ;> chyba, że będę miała wtedy praktyki - sorry, ale wtedy rzeczywiście nie.

@Sowa - cóż, dla tych, którzy w liceum mieli podstawową matmę już matura podstawowa wydaje się być koszmarem. Ja nawet o tym nie myślałam. I szczerze podziwiam Miśka za to, że się odważył Smile

Dobra Sowa, jak uważasz, nie wiem co by zmienił fakt poinformowania cię o tym, że nie mam czasu na granie. Na forum jestem regularnie i aktywnie, po prostu nie uznałem za celowe anonsować ci, że mnie nie będzie, skoro nigdy niczego nie deklarowałem. Uznałem, że milczenie jest dość wymowne. Fin.

Co do matmy... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I też nie ma nad czym dyskutować.

W sumie ciekawe, jaka się ekipa zbierze... Wink