Jakie LARPy lubicie?

Cóż, teraz mam właśnie inne pytanie, już nie odnoszące się do walki na LARPach, ale do ich klimatu, tematyki, ewentualnie rzeczywistości (np systemu) w której się toczą - co Was interesuje?

jak w moim poprzednim poście - nie chcę broń Boże (ciekawe, który) żebyście się tłumaczyli z czegokolwiek. Po prostu co Was interesuje? Jakie LARPy?

Tęsknię za allensternami , ale... raduję się, że Olsztyn odchodzi od larpów napierdalankowych i robimy coś jeszcze innego niż mordowanie kultystów Slanesha.

Pytasz na jaki larp zawsze będzie popyt? Warhammer. Każdy może zagrać wojownikami krasnoludzkimi, kapłanami sigmara & ulryka, mrocznymi elfami, czarownikami chaosu, imperialną inkwizycją z Drakenscheissefraustein pod przewodnictwem uberleutnanta von Kniprodenberg ugabuga i PAŁUJ GO TĄ PCVKĄ NOOO!

To idealny system na big larpa z frekwencją chętnych.

Ja kocham larpy intrygancko-aktorskie, takie do 30 graczy. 50% odgrywania 30% knucia 20 % nagłych akcji. Monastyr się w tym sprawdza idealnie.
Co poza nim? Marzy mi się Legenda Pięciu Kręgów w Olsztynie, chcę w końcu postapo - neuroshima lub inne diabelstwo.

Szykuje się na naszym zamku Wampir: Mroczne Wieki, co będzie smerfastyczne...

no, problem polega na tym, że ja się ani na L5K, ani na Monastyr nie porwę - na pewno jeszcze nie teraz. Z graniem w Monka mam problem, prowadzenie L5K przerasta mnie co dopiero o LARPach mówić.

W ogóle, najbardziej podobają mi się LARPy "autorskie" nie oparte na żadnym systemie. I takie właśnie planuję jak już (wyjątkiem może być 7th sea - ale z innych powodów)

Mam nadzieję, że będzie jak najwięcej LARPów, które będą opierały się na grze aktorskiej, rozmowach, intrygach i podłożu psychologicznym postaci... bo chyba w czymś takim czuję się najlepiej (powiedziała, ta, która ma takie doświadczenie w LARPach że ho ho, ale to tak swoją drogą Wink

).

Co do systemów... i młotek może i zapewne ma klimat, i na pewno zabawa przednia biegnąc z toporem/ z mieczem/ nie dając się dogonić, jednak szare komórki trzeba wysilić, a do tego bardziej pasują intrygi.

Z niecierpliwością czekam na Wampira; monastyra też chętnie bym przetestowała na własnej skórze... i oczywiście jakiś LARP stricte "terenowy" by poczuć ten wiatr we włosach.

(Kuba mówi o LARPach do 30 graczy... wczoraj miałam problem z ogarnięciem tych 15 a dokładniej 14 osób. A co mówić o larpie "intrygancko-aktorskim" z 30 uczestnikami - jak na razie dla mnie nie do objęcia Very Happy

)

Gdybym miał do wyboru między bardzo dobrym LARPem w piwnicy, sali konferencyjnej czy innym zamkniętym pomieszczeniu, a przeciętnym w plenerze, bez wahania zdecydowałbym się na ten drugi. Grałem chyba w każdych warunkach i dochodzę do wniosku, że kręcenie się wokół stołu rozważając jakieś abstrakcyjne sytuacje polityczne to nie to co sprawiło, że zainteresowałem się rpg. Dlatego czekam na plenerówkę. Pozdrawiam Smile

Cytat:

chcę w końcu postapo - neuroshima lub inne diabelstwo.

Ty jeden czy jest szansa na to że jeśli ktoś się tego podejmie to znajdzie więcej chętnych graczy?

zagrać - ja chętnie. Smile

mi sie podobaja larpy autorskie, nie oparte na zadnym systemie, moze takie troche mistyczne poruszajace tematy bostw na przyklad... na taki bym poszedl

Postapokaliptyczne klimaty to chyba jedne z niewielu, które kręcą mnie poza fantasy, więc i ja bym się skusił, tym bardziej że o pomysł na strój jest chyba w tym przypadku najłatwiej, nie mówiąc, że i strzelanie można łatwo rozwiązać...

Co do LARP'a w jakiego bym zagrał najchętniej, to taki, który przy minimalnych środkach, dobrze dobranej miejscówce i ostro zagmatwanej fabule jeżyłby włosy na tyłku i niemal powodowałby pomieszanie zmysłów od kombinowania, jak tu się wywinąć z opresji... Co za tym idzie najlepszym systemem byłby, któryś z Dark Fantasy, wszystko jedno który...

(mam nawet kilka pomysłów na szkielet takiego LARP'a, ale czas na wymyślenie całości to miałbym dopiero po sesji zimowej...)

Kiun, jak jakiś będziemy robić to na pewno Cię zaprosimy. jeśli nie będziesz chrzcił synka następnego dnia, oczywiście.

Patrzę na zdjęcia jeszcze bardziej nienawidzę swojej świńskiej grypy... shit.

Ja się już gdzieś wcześniej wypowiadałem w tym temacie, także nie ma co repetować. Jeszcze mi się nie zdarzyło trafić na larpa postapo, a trochę się człowiek w życiu nagrał w fallouta, za neuroshimą też się tęskni. Pisałbym się, a jak czas pozwoli to nawet pomóc mogę. Maturę będę miał za sobą w maju, wtedy można się za coś zabrać xD

A tak troszkę odchodząc od larpowania, to jak ktoś lubi klimaty bogów i postapo, polecam przeczytać "Mrocznego Zbawiciela" Miroslava Zambocha. Leżąc w łóżku dwa tygodnie nadrobiłem troszkę literackie zaległości i czeska fantastyka naprawdę zamiata! A "Mroczny..." to wybuchowa mieszanka tego, co tygryski lubią najbardziej Wink

A dlaczeg odchodzimy od LARPów skoro to temat o LARPach? Nie rozumiem.

Misiu, pytanie było inne tym razem - jaki klimat, system, tematyka. Już nie pytam o ilość walki na LARPie, ale ogólnie.

Bo próby zlikwidowania offtopów na tym forum są dziwne?? A że pojawił się temat larpów w klimatach bogów i posapo, to potraktuj moją wypowiedź jako nawiązanie do wypowiedzi poprzedników, a także podanie ewentualnej propozycji uniwersum nieerpegowego, w którym odbyć mógłby się larp niesystemowy. Zadowolona? Wink

Klimat - zasadniczo każdy. Na chwilę obecną czuję się odrobinę przesycony monastyrowym, mrocznym intrygowaniem. Natomiast ewidentnie brakuje mi larpów umieszczonych w czasach bliskich współczesności lub właśnie w przyszłości. Szczególniej tej stworzonej w ogniu atomowej apokalipsy Wink

System - obojętnie, z pewnymi wyjątkami. Nie lubię L5K, nie wkręca mi się, nawet podręcznik sprzedałem bez żalu. Monastyrem, jak mówiłem, jestem troszkę zmęczony. Nie lubię też Warhammera, co może być uznane za swoistą herezję, ale w sumie wszystkie larpy w tym systemie dotąd były bardzo dobre, więc w sumie czemu nie? Światy/systemy autorskie aprobuje i pochwalam, myślę też, że umieszczenie fabuły w świecie jakiejś dobrej książki byłoby trafionym pomysłem Razz

Tematyka - miło by było choć na chwilę odejść od politycznych intryg Wink

Jakoś tak tęskno do tego pierwotnego ratowania świata przed plagą chaosu lub czymś w ten deseń xD

Czy teraz bardziej wpasowałem się w temat i nie muszę już wymyślać bzdurnych uzasadnień?

Nie.

i

Tak.

W tej kolejności.

Ej, jesteś nielogiczny - najpierw mówisz że nie lubisz warhammera (ja też Very Happy

) a potem, że tęsknisz za ratowaniem świata przed plagą chaosu..
Just joking ;P