|
|
Autor |
Wiadomość |
Misiek
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Skąd: ...z piekła rodem.
|
Wysłany:
Pią 22:24, 26 Cze 2009 |
|
Ja z pytaniem do ogółu - czy żyje jeszcze ktokolwiek, kto interesował się Wielkimi Przedwiecznymi, Necronomiconem, szeroko pojętą mitologią Cthullhu, w końcu - czytał cokolwiek co wyszło spod pióra mistrza Lovecrafta?
Zauważyłem, że umiera piękny system eRPeGowy jakim jest "Zew Cthullhu", mało kto reaguje na inicjały H.P. inaczej jak tekstem: "o, to ci kolesie od aparatów i drukarek!", a coś takiego jak przygoda w dziewiętnastowiecznym Londynie dla szeregu osób po prostu znaczy tyleż samo co NUDA.
Co myślicie?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Rav
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nidzica
|
Wysłany:
Pią 23:50, 26 Cze 2009 |
|
Nieśmiało się zgłaszam...
Lovecraft to jeden z moich ulubionych pisarzy, "Zew Cthulhu" zaś to ulubiony system po Warhammerze. I od XIX wiecznego Londynu zdecydowanie bardziej wolę lata 20. i 30. w niewielkich miasteczkach lub wielkich molochach, gdzie (odpowiednio) prawie każdy się zna lub nikt nikogo nie zna zbyt dobrze, a ludzi czarnych prawie wszędzie traktuje się tak samo oraz wszechobecna jest prohibicja i coraz potężniejsza mafia.
I tak, czytałem mnóstwo dzieł Samotnika, grałem w "Dark Corners of the Earth" oraz widziałem kilka filmów (i czekam na kolejne, a co więcej, sam przymierzam się do nakręcenia takiego)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Neithan
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pią 23:56, 26 Cze 2009 |
|
Ja myślę, że Call of Cthulhu nie umiera przez brak zainteresowania. Powód jest inny.
Zew to system bardzo trudny. Z jednej strony dla graczy, no bo niby tak jesteśmy badaczami, rozwiązujemy zagadki niczym Sherlock Holmes, walczymy z niesporykanym złem... Tylko, że walczymy w przegranej sprawie. Ludzie (mam na myśli NPCów, nie współgraczy) albo nam nie uwierzą, albo odeślą nas do czubków. Z jednej strony klimat grozy, z drugiej śmierć, szaleństwo. Trudno się gra postacią, w której tworzenie włożyło się sporo pracy (no cóż są pewnie gracze, dla których postać nie jest niczym więcej niż kartką papieru. Z całym szacunkiem, nie popieram takiego podejścia i tutaj akurat wolę mierzyć ludzi swoją miarą), jest się z nią w jakiś sposób związanym, ale z drugiej strony wie się, że można tylko odwlec to co nieuniknione.
Z drugiej strony bolączką Cthulhu jest straszna trudność prowadzenia. Do gry w Zew trzeba mistrzów gry z naprawdę dużym doświadczeniem, myślących inaczej niż Ci wychowani na DDkach czy Warhammerze. I nie pisze tego z jakąś złośliwością czy czymś takim, wręcz przeciwnie w Warhammera grywam regularnie, a niektóre światy stworzone na potrzeby DDków uważam za swoistego rodzaju majstersztyki. Po prostu to jest zupełnie inna półka gier fabularnych, a kiedy zaczynasz od takich systemów jako MG (a większość ludzi zaczyna właśnie od tych) to zakorzeniają się pewne nawyki, które przy prowadzeniu Zewu przeszkadzają... Owszem można się ich wyzbyć tylko to jest trudna. Mi się nie udało. Nie twierdzę, że jestem dobrym MG, ale stwierdziłem kiedyś, że lepszy początkujący, który (szybko) się uczy/stara/chce (niepotrzebne skreślić) niż żaden. To był niestety błąd, bo Zew w moim wykonaniu się nie sprawdził, do tego systemu trzeba po prostu mieć dar, coś takiego jak umiejętność opowiadania strasznych historii przy ognisku... Niewielu ludzi go ma, a niewielu z tej garstki, która ma chce go wykorzystać w sposób, który usatysfakcjonuje graczy.
A odnośnie do grania to miałem okazję zakosztować Zewu też z drugiej strony. Kilka naprawdę niesamowitych sesji. Szkoda, że było to na jakimś wyjeździe (chyba narciarskim?) i nie spotkałem już tamtej ekipy...
A jeśli chodzi o twórczość Lovecrafta to odkąd w bibliotece trafiłem przypadkiem na pierwsze polskie wydanie jego opowiadań - Zew Cthulhu, przekład wybranych utworów z wydanej w Stanach antologii, jestem fanem.
Bo nie jest martwe co może spoczywać wiekami i nawet śmierć umrze wraz z dziwnymi eonami.
/DISCLAIMER/
Autor chce przeprosić jeśli post jest nieczytelny, napisany w sposób niezrozumiały, interpunkcja i ortografia w nim leżą, a autor skacze po nich w glanach i sprawdza kal głośno piszczą. Na swoje usprawiedliwienie autor ma to, że od dobrych 50 godzin (czyli od środy rano) pozbawiony był snu (bynajmniej nie dlatego, że musiał grać na skrzypcach, autor umie grać jedynie na nerwach). Zatem tutaj autor kończy i idzie w końcu na spotkanie z poduszką. Neithan out, bez odbioru...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misiek
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Skąd: ...z piekła rodem.
|
Wysłany:
Sob 10:35, 27 Cze 2009 |
|
Tylko dwie osoby...? Ech... a jednak umiera.
Zgadzam się, że "Zew" nie jest systemem łatwym, zarówno w graniu, jak i prowadzeniu. Oprócz wyżej wymienionych trudności, problemów wielokrotnie nastręczają realia. Mimo wszystko trudniej przekonać graczy do zapoznania się chociaż w małym stopniu z historią najnowszą niż do przeczytania broszury dot. kolejnego świata fantasy z uniwersum D'n'D.
Podobnie ma się sprawa z MG. Dobrze poprowadzony scenariusz musi być poparty rzetelną wiedzą historyczną na temat danego okresu. Nie mówię o znajomości dokładnej i wertowaniu setek opracowań, ale przynajmniej drobnej znajomości zwyczajów ludzi z danego okresu, odrobiny architektury itp.
Poza tym... geografia. W końcu badacze zwykli poruszać się po całym świecie!
A teraz tak zmieniając temat: czy ktoś z was grał w takie kultowe kampanie jak "Dzień Bestii" (zwany inaczej "Grzybami z Yuggoth") czy "Maski Nyarlathotepa"?
Abstrahując natomiast od papierowego RPG, czy ktokolwiek grał w "Prisoner of Ice"? Wiele osób grało i słyszało o "Dark Corners of the Earth", natomiast ta stara gierka, świetna przecież pod względem fabuły i Cthullhowego klimatu odeszła w zapomnienie... osobiście polecam!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Doom
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzieś z Otchłani Oka Terroru
|
Wysłany:
Sob 12:20, 27 Cze 2009 |
|
Temat tuż po rozpoczęciu wakacji, w dodatku ma ledwo dwa dni a Ty już stawiasz na nim kreskę Do RPG cierpliwości podobno potrzeba
Co do mnie to kiedyś (dawne dzieje jeszcze w okolicach 2 klasy liceum) zrobiłem podejście do jakichś opowiadań Lovecrafta namówiony przez znajomego (nawet nie wiedziałem co to RPG tak dokładnie, ale książki różnych gatunków czytywałem w strasznych ilościach). Opowiadania okazały się wściekle trudna lekturą jak dla mnie i ostatecznie trafiły na krótką listę "może kiedyś przeczytam" i siedzą tam z kilkoma innymi tytułami.
Z filmów obejrzałem jeden Necronomicon (chyba) - opowiadało o pisarzu który pisał opowiadania na podstawie materiałów w podejżanej bibliotece jakichś mnichów - z tego co słyszałem od znajomych fanów Zewu straszny kicz.
Odnośnie samego sytemu zrobiłem zwiad jak się zacząłem bawić rpg. To co pisał Neithan w dużym stopniu zgadza się z moja opinią. Szczególnie to o trudności systemu. Sam nie mam chyba dość umiejętności żeby zagrać, co do prowadzanie to nie podejmę się go chyba nigdy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Neithan
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Sob 12:55, 27 Cze 2009 |
|
Miśku Doom ma rację. Trzeba dać tematowi więcej niż kilka dni przed skreśleniem... Anyway, podjąłbyś się prowadzenia? Ja chętnie bym zagrał nawet jeśli to miałby PBF być i nawet jeśli byłaby to wydana kampania (tak jestem przeciwnikiem wydawanych kampanii, możemy o tym podyskutować jeśli ktoś ma ochotę, ale niekoniecznie w tym temacie). No chyba, że komuś chciałoby się przyjechać do Wrocławia w lipcu na kilka dni żeby pograć. Dlaczego takie dictum? Ano niestety dlatego, że primo różne sprawy uczelniane trzymają mnie w mieście spotkań przynajmniej do połowy lipca, secundo jeśli zebrałaby się grupka być może znalazłby się u mnie gracz lub dwóch. Robiłem kiedyś wywiad środowiskowy pod kątem grania, ale nie będę robił kolejnego dopóki nic nie będzie pewne
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misiek
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Skąd: ...z piekła rodem.
|
Wysłany:
Sob 16:37, 27 Cze 2009 |
|
Ujmę to tak - podjąłbym się prowadzenia, troszkę w celu sprawdzenia się, troszkę dlatego, że innego MG raczej nie widzę. Natomiast na pewno nie napiszę samodzielnej przygody, bo po prostu nie czuję się na siłach.
Skreślam, bo nie tylko tutaj Cthullhu uchodzi za mit, który chociaż piękny, to tak naprawdę nie nadaje się ani do grania, ani do prowadzenia Ale skoro mówicie, że nie warto skreślać, to dlaczego nie?
Neithan, daj znać jak znajdziesz się w Olsztynie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Doom
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzieś z Otchłani Oka Terroru
|
Wysłany:
Sob 16:58, 27 Cze 2009 |
|
Nie warto skreślać tak szybko bo w tak małym czasie mało osób temat mogło widzieć. Teraz jest weekend to masz większą szansę że więcej osób zajrzy. Osobiście znam co najmniej jedna osobę która by chętnie pograła być może nawet poprowadziła ten system. Jeśli chcesz mogę go spytać albo poprosić żeby tu zajrzał to sami resztę dogadacie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Neithan
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Sob 17:15, 27 Cze 2009 |
|
Spoko odezwę się. Choć nie wiem kiedy to się stanie... No ale co się odwlecze...
Może przy okazji jakiegoś LARPa w dogodniejszym terminie, może jak reaktywujecie Allenstern, może wcześniej? Daj znać jak będziesz we Wrocławiu
Póki co zostaje nam PBF, który chyba nie jest najgorszą możliwą alternatywą (lepiej grać niż nie grać )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kuba
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Sob 17:31, 27 Cze 2009 |
|
Cytat: |
Tylko dwie osoby...? Ech... a jednak umiera. |
Nie, nie umiera. Po prostu nie wszyscy mają siłę płakać przykładowo, że wyszła nowa lamerska wersja Wampira - ja preferuję Mroczne Wieki i też mało kto to już dzis z nowych pokoleń kojarzy. Czy przechodzimy do lamusa? Może. Czy Tyranosaurus Rex rozpaczał nad tym, że lada dzień zostanie jednym z ostatnich dinozaurów? Nie, wpierdzielał dalej co popadnie póki się dało. Podobnie miłośnicyDzikich Pól, Kryształów Czasu (lol), Cthulhu, Cyberpunka (wypieranego przez i tak fajną Neuroshimę) - co nas obchodzi, czy za 10 lat młodzi gracze będą to pamiętać, ba: kojarzyć. Grajcie, póki jeszcze można i jest z kim. Lamentowac i narzekać powinniśmy dopiero koło 60tki na karku
*************************************************************
Nie lubię tematów w stylu "to już nie to" albo "kiedyś było fajniej", bo zamiast o tym pisać, powinno się dobrą sesję przeprowadzić! O!
Jednak fakt faktem - rpg'i zamierają na rzecz świecidełek. Doczekaliśmy się tego, że nawet 'napierdzielankowe' D&D mające 7% RPG (reszta to substancje barwiące i koserwanty) stało się zbyt ciężkie do odgrywania - dlatego człowiek stworzył komputerowe World of Warcraft... Odmóżdżanie przerosło samo siebie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misiek
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Skąd: ...z piekła rodem.
|
Wysłany:
Sob 17:43, 27 Cze 2009 |
|
Gwoli ścisłości wciąż mam gdzieś skserowany podręcznik do Mrocznych Wieków (czeka na lepsze czasy), a w CoC'a gram na starej edycji, wydanej w '95 Także całkiem dinozaurowo jest!
...tak dinozaurowo, że coraz mniej "jest z kim grać". To nie płacz, to desperackie szukanie towarzyszy
Młodzi gracze będą grać w inne RPG niż my. Tak zwane "indie" RPG jest zupełnie inne niż to, co kochamy w WoDzie czy warmłocie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Akashne
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowa Aleksandrya
|
Wysłany:
Sob 22:02, 27 Cze 2009 |
|
Systemu nie znam lepiej, niż ze słyszenia.
Z opowiadań czytałam tylko zbiór "Zew Cthulhu" i, mimo że była to pierwsza liceum - od razu stałam się fanką. Problemem było zdobycie kolejnych książek, w Puławach nie było niestety
Misiek, jak prowadził będziesz - count me in!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misiek
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Skąd: ...z piekła rodem.
|
Wysłany:
Nie 11:39, 28 Cze 2009 |
|
Ja czytałem zbiory opowiadań "Zew Cthullhu", "Czyhającego w progu", a także "Przypadek Charlesa Dextera Warda" (naprawdę polecam!).
Hmpf... chyba trzeba się konkretnie za Zewa zabrać!
Swoją drogą - czy kiedykolwiek szukaliście w necie fragmentów Necronomiconu? Pamiętam, że pierwszy raz usłyszałem o nim mając jakieś dwanaście lat (nawet nie wiem, gdzie znalazłem ten tytuł!) i przez kilka godzin nawet wierzyłem, że on naprawdę istnieje xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Doom
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzieś z Otchłani Oka Terroru
|
Wysłany:
Nie 12:28, 28 Cze 2009 |
|
Ja usłyszałem o tym tomiszczu w kontekście ponoć fajnej trylogii filmowej, szukając tych filmów trafiłem właśnie na tamten film o którym pisałem i jestem prawie pewien że to nie to
Co do samej książki to mniej więcej wtedy kiedy o niej usłyszałem dowiedziałem się też czym był oryginał nad którym w późniejszych czasach znęcali się wszelkiej maści pisarze a potem też wytwórcy filmów i gier
EDIT
Jak ktoś nie widział a nie przeszkadza mu wersja angielska:
[link widoczny dla zalogowanych]
To właśnie o tym usłyszałem ze straszliwie krzywdzi świat Cthulu
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Doom dnia Nie 12:34, 28 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Neithan
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Nie 13:02, 28 Cze 2009 |
|
Przede wszystkim jako film jest strasznie kiepski. A o krzywdzeniu to już nawet nie wspominam bo szkoda słów
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |