RPG'owy SPŁYW KAJAKOWY

Najlepszy czy nie - szkoda mi wakacji dla dusznej i zabieganej Warszawy Smile

Na takie konwenty jest czas jesienią i wczesną wiosną! Wolę spływ Wink

Dokładnie Misiek Wink

That's the spirit!

W środę - czwartek podam tu szczegóły co do jednej minuty, złotówki i kilometra Wink

Zamieszczę tu mapę trasy, podpowiem co ze sobą wziąć, a także postaram się odpowiedzieć na nurtujące pytania.

Kuba, a do kiedy trzeba się zgłaszać? Smile

bo co do tej dusznej warszawy to trochę racja, ale muszę z rodzicami to obgadać.

Akashne, zgłaszać się należy jak najszybciej. Teoretycznie do przyszłej soboty zbieram pieniądze, jednakże dla dobra całej ekspedycji byłoby lepiej gdybyście się już zadeklarowali i wpłacili zaliczkę.

ok, a teraz odprawa:

3 lipca, PIĄTEK:

11:00 - zbiórka na olsztyńskim dworcu pks. Ekipa z Gdańska/Gdyni porannym pociągiem będzie o 10:30. Ruszamy autobusem do Rucianego Nidy (około 100 km. cena biletu: niecałe 18 zł.). Stamtąd ruszymy busami do miejscowości Krutyń.

około 14:00 - początek spływu, startujemy najpewniej z miejsca gdzie rzeka wypływa z Jeziora Krutyńskiego. Około 4-5 h (+ jakaś krótka przerwa) wiosłowania. Skręcamy zbaczając z głównej trasy i wpływamy do Jeziora Duś kierując się w stronę klasztorku.

19-20 - Docieramy na miejsce, rozbijamy namioty. Odpoczywamy, ognisko, kiełbaski, beer itp. Pewnie poprowadzę jakąś sesję, o ile Kuki lub kto inny tego nie zrobi Wink

4 lipca SOBOTA:

10-11: pobudka, doprowadzamy się do stanu użytkowania, oglądamy - o ile ktoś wcześniej nie uczynił tego - zawartośc klasztorku czyli ikony, i specyficzny cmentarzyk.

12:00 - ruszamy dalej. Wracając przez Jezioro Duś, wpływamy z powrotem do Krutyni i znów płyniemy z nurtem rzeki. Po paru godzinach robimy dłuższy przystanek w Ukcie, po czym wiosłujemy jeszcze jakieś kilka km i docieramy do Nowego Mostu, gdzie dobijamy do przystani. Na miejscu czekać będzie pole namiotowe gdzie się rozbijamy i balujemy do białego rana. Wasze własne inicjatywy rpgowe/larpowe/gierkowe jak najbardziej mile widziane. Poza tym ognisko, śpiewy, kiełbaski, coś mocniejszego niż piwo... do białego rana dobrze się bawimy Very Happy

5 lipca NIEDZIELA:

Powroty... jeżeli komuś się będzie bardzo spieszyło, o 05:34 jest jedyny (lol) pociąg z Rucianego Nidy do Olsztyna. Pksy, będą z Rucianego Nidy ruszać w godzinach: 07:51, 09:00 (w Olsztynie będzie o 11 35), 12:55 (w Olsztynie będzie o 15:44), 14:10 ,17 48. Niedzielny transport grupowy z Nowego Mostu do Rucianego Nidy jest w trakcie ustalania.

1 - Start
2 - Skręt w prawo, na Jez. Duś
3 - Klasztor, nocowanie i start
4 - Postój w Ukcie, płyniemy jeszcze kilka km dalej i meta.

Parę słów o kosztach:

50 zł - zaliczka
30 zł - reszta wpłaty

W to wliczone już są kajaki (60zł) nocowanie na terenie klasztorku (10 zł) i pole namiotowe przy przystani w Nowym Moście (10 zł).

Pks do rucianego Nidy i z powrotem: w sumie 35 zł z groszami. Istnieje możliwość wynajęcia (choć tutaj trzeba mnie jak najszybciej uprzedzić) pokojuw klasztorku: 45 zł za osobę. Sugeruję też wziąć nieco więcej kasy na nieprzewidziane wydatki Wink

Wyżywienie we własnym zakresie.

Co wziąć? Koniecznie: namiot, karimata, śpiwór, ciepłe ciuchy na noc, K10tki ( Twisted Evil

) oraz nieprzemakalne ubrania w razie deszczu, prowiant. W wypadku obu noclegów będzie możliwość umycia się, przygotowania wrzątku itp. Odradzam brania cennego sprzętu: jeżeli macie możliwość, weźcie lepiej starsze komórki Wink

Czekam na zgłoszenia (wpłaty)!

...my z Izą na pewno jedziemy. Wpłata będzie do końca tygodnia Smile

Część osób już wpłaciła. Tym, którzy tego jeszcze nie uczynili przypominam, że zostały tylko dwa dni!

Pieniądze zbieram do soboty!

W powyższych postach napisałem w sumie już całą odprawę. Kilka słów dodatkowych:

Wynajęcie autokaru powrotnego do Rucianego Nidy wyniesie nas wszystkich w sumie ok. 50-60 zł Wink

Weźcie ze sobą jakies stroje kąpielowe, (oby niepotrzebne) ciuchy nieprzemakalne (np: płaszcz przeciwdeszczowy) , ciepły sweter na noc. Jeżeli możecie, zaopatrzcie się też w węgiel leczniczy, aspirynę, jakiś plasterek, a także: OFF lub inny środek przeciw komarom Wink

Akashne szykuje dla nas wieczornego LARP'a, zaś ja poprowadzę pewnie jakąś sesję.

Do zobaczenia jutro - nie spóźnijcie się na zbiórkę.

Pierwszy RPGowy spływ kajakowy udał się w 105%.

Koszta wyszły taniej niż zakładałem: gratisowe posiłki w nadrzecznych karczmach, tańsze noclegi.

Boska pogoda: chociaż w sobotę popadało z godzinę, to temp. tak wody jak i powietrza była wysoka. Upalne słońce, chłód wody, zimne piwo dominowały przez cały weekend... miodnie!

Aktywność. Było chill out'owo, a zarazem nie opieprzaliśmy się. Dużo śmiechu, machania wiosłem, pływania dla niewyżytych, wieczorem zaś siatkówki i wszelakich rodzajów gier:

Sensacje! Owca okazał się skrytobójczym mordercą taranującym rodzinę łabędzi, Dex terrorystą w dziedzinie zastawiania zabójczych pułapek namiotowych, zaś Albert i Misiek wygrali paraolimpiadę w konkurencji upośledzona siatkówka... and many more!

Tak też, kto nie popłynął z nami niech żałuje...

Akashne, dziękuję Ci za przygotowanie LARP'a - końcówka wbiła wszystkich w ziemię Wink

Wrzucaj zdjęcia!

Kilka słów ode mnie...

Na spływie bawiłem się świetnie, chociaż liczyłem na nieco większą ilość osób do naszej kajakowej gromadki. Jednak ci, którzy się pojawili tworzyli niesamowity klimat, przyjemnie było wiosłować, rozmawiać, drzeć ryja na środku rzeki, upośledzać siatkówkę do granic wyobraźni i pykać we wszelkiego rodzaju mafie, bangi itp. Smile

LARP zamiótł wszystko, podziękowania dla Oli za zorganizowanie go i gratulacje dla Kuby za najbardziej pomysłową kreację!

Żałujcie ludkowie, bo macie czego... to była naprawdę świetna zabawa!

Kuba napisał:

Tak też, kto nie popłynął z nami niech żałuje...

Misiek napisał:

Żałujcie ludkowie, bo macie czego... to była naprawdę świetna zabawa!

Ja żałuję... Sad

Mam nadzieję, że następnym razem popłyne z Wami.

Dołączył: 02 Lut 2008 Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów

Ja również żałuję, może jakaś powtórka? Wink

Dołączył: 01 Kwi 2009 Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów

Oj niech żałują Ci wszyscy, którzy nie byli. Kajakowanie to moja nowa miłość. Dziękuję pozostałym uczestnikom za magiczny czas, kajakom za dzielne pływanie z nami a przyrodzie za to, że była łaskawa i darzyła nas tak pogodą jak i widokami.

Podziękowania:

Kuba - za organizację, rozliczanie i humor godny chłopa z mazur wielkie dzięki. Nie zostanie Ci zapomniane wiele zasług a tym bardziej browarowa pierwsza pomoc Very Happy

.

Kaszana - za klawego LARPa.

Dex - za tworzenie klimatu, Toż to isnty pies na baby, kajakowy kapitan bomba

Nika, Nemeziss - za dzielnie uwiecznianie/znoszenie wiejskich wybryków

Albert, Misiek, Iza - bo tak.

Owca - jemu nie ma co dziękować. No może za próbę manewrowania kajakiem Razz

Pozdrawiam

a ja nie żałuje

za wczasu powiem: bo tak

Kiundolf, my tym bardziej nie żałujemy, że Ty nie żałujesz. Zaś ja nie żałuję, że nie byłem na zjeździe Ultimy KC pod wawą ;P

Neithan, już pod koniec spływu spotkałem się z pytaniami czy zamierzam to powtórzyć. Owszem, planuję kolejną wyprawę - tym razem jednak tylko dla dobrze radzących sobie z wiosłem, bo rzeka będzie mniej sielankowa...

... bo jak to rzekła pewna pani w niedzielę rano "niech pan przekaże reszcie grupy, iż państwa zachowanie w nocy było absolutnie skandaliczne!" yeah, babe! Twisted Evil

Cytat:

nie byłem na zjeździe Ultimy KC pod wawą

a ja byłem i nic nie pamietam czyli obaj nie żałujemy zjazdu Ultimy KC pod Wawą