|
|
Autor |
Wiadomość |
draegg
Administrator
Dołączył: 09 Cze 2005
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
Skąd: KKK oddział w Łodzi
|
Wysłany:
Sob 22:10, 11 Cze 2005 |
|
Ekthin sama w sobie nie istnieje, nie jest ani przestrzenią ani wymiarem, jest tylko wspólnym mianownikiem dla wszystkich bytów. Jest Wielką Ideą. Platformą i podstawą, na której zbudowane są wszystkie światy i wymiary. Pierwotną i ostateczną Prawdą. Both zaś jest pierwotną „substancją” (ani materią, ani energią) wszechświata, która była przez Ekthin formowana.
Każda istota (zarówno człowiek jak i zwierzę, roślina a także żywioł) jest do Both potencjalną bramą. Może sięgnąć poprzez wymiar aż do sedna by wydobyć Both, z której kształtuje się świat, i użyć jej wedle własnej woli. Proces magiczny można zobrazować jako czerpanie wody ze studni. Każda istota czy przedmiot jest studnią, z której można czerpać "wodę" – Moc. Ta sama woda płynąca pod ziemią wypełnia wszystkie studnie i są jej nieprzebrane ilości, jednak istnieją granice - czerpanie wody jest męczące i tak samo używanie Mocy bez opamiętania może doprowadzić do osłabienia, wyczerpania a nawet zapaści czy w skrajnych przypadkach śmierci maga. Zdarza się, że z niektórych studni woda zdaje się sama wylewać – jest to emanacja Mocy.
W terminologii magów Ekthin określana jest uniwersalnym mianem SCRIS.
Oto fragment z dzieła „LIBER TERRA OCCULTA” spisanej przez Arcymaga Borga Lois–Horghe:
"Scris to nazwa pewnej idei, absolutu jednoczącego wszystkie wymiary. Wszystkie plany stanowią w sumie jeden hiperwymiar, można rzec, że się w nim zawierają.
Scris nazywane jest światem niezliczonych bram albowiem łączy wszystkie światy. Istnieje teoria głosząca, iż Moc jest pragnieniem a Scris jest pierwotną ideą, świadomością Prasmoczycy, poszczególne wymiary są jej echem, wariantami rzeczywistości, bo w Scris wszystko, znane czy nieznane przybiera swe prawdziwe oblicze. Nasze lęki przybierają postać tego, czego się obawiamy, myślą możemy kształtować materię i energię, przez co mogą się urzeczywistniać nasze ukryte pragnienia, materializować emocje. Słabe umysły mogą nie znieść prawdy, nie odnaleźć drogi powrotnej. Popadają w otchłań szaleństwa, którym karmią się demony i inne istoty będące mieszkańcami Scris.
Pierwotni szamani intuicyjnie dostrzegali istnienie Scris. Nazywali ten wymiar Zaświatami, Krainą Snów, Astralem. Może nie wiedzieli czym naprawdę jest Scris, ale potrafili w nim podróżować i wprawnie używać Mocy, która jest najpotężniejszą siłą władającą materią i energią. Będąc w Scris można zmusić Moc aby dokonywała zmian w naszym, lub w innych światach. Właśnie na tym polega magija by będąc we własnym świecie wejść w Scris i dzięki sile i koncentracji umysłu użyć Mocy, co będzie odzwierciedlone w tak zwanej rzeczywistości.
ŻYWIOŁY I WYMIARY
Za pomocą czterech wymiarów możemy opisać materię naszego uniwersum, są to trzy wymiary przestrzenne oraz czas. Dzięki akademickim rozważaniom popartym eksperymentami wiemy o istnieniu większej liczby wymiarów, jednak ograniczone ludzkie zmysły zdają się być zbyt ślepe, aby je zaobserwować.
Wyróżniamy cztery żywioły naszego świata: ogień, wodę, powietrze i ziemię, za pomocą których charakteryzujemy materię i energię. Można uznać żywioły za model badawczy, dzięki któremu obrazujemy właściwości materii, stany energetyczne czy też psychikę. Mówiąc w języku magiji o ogniu mamy na myśli nie tylko płomień trawiący powoli świecę ale również temperaturę, gwałtowną ekspresję jakiegoś procesu. W zamierzchłych czasach elementaliści błędnie uważali, że Moc jest piątym żywiołem, bądź się z czterech wspomnianych składa.
[...] Scris zamieszkują istoty nazywane przez nas demonami. Niektórzy magowie mawiają, iż demony to samoświadome skupiska Mocy. Istnieje prawdopodobna teoria, że owe demony są istotami żyjącymi w innych wymiarach, tak jak my żyjemy w naszym świecie. Są od nas potężniejsze, gdyż egzystują w większej liczbie wymiarów niż nasze cztery lecz czasem udaje się je spętać za pomocą skomplikowanych operacji magicznych i uwięzić w naszej rzeczywistości.
OSOBLIWOŚCI
[...] W czasie Wojny Magów, w zamierzchłej przeszłości użyto potężnych zaklęć, które zachwiały równowagą między wymiarami. W pięciu miejscach Kalderanu wypruto trzewia rzeczywistości. Powstały Strefy Nieciągłości Magicznych, w których magia oszalała. Z zewnątrz mają postać olbrzymich wirów spaczonej materii, energii i czasu, kręcących się spiralnie do jądra –- centrum dawnych eksplozji. W obrębie Stref prawa natury działają w zmienny i kapryśny sposób, im bliżej centrum, tym mniej są przewidywalne podlegając entropii, zaś w jądrze najprawdopodobniej nie istnieją wcale. Ponoć w tych krainach błąkają się dusze umarłych...
Za namową Gildii Magów na obrzeżach osobliwości zbudowano strażnice by zbadać czy spaczone Strefy nie rozszerzają swych granic, jednak na szczęście poza drobnymi wahaniami przez ostatnie 500 lat nie zaobserwowano żadnej postępującej ekspansji. Ciekawym jest, że większość osobliwych istot, które wydostały się ze Stref nie była w stanie egzystować długo poza ich obszarem."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
draegg
Administrator
Dołączył: 09 Cze 2005
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
Skąd: KKK oddział w Łodzi
|
Wysłany:
Sob 22:14, 11 Cze 2005 |
|
MAGIA - NOWE SPOJRZENIE ?
Należy odejść od "tradycyjnego" pojmowania magii w fantasy (fajerwerki, fajerbole, inne takie...). Magia na Kalderanie powinna być bardziej subtelna, zawoalowana, winna być bardziej spowinowacona ze sferą ducha, nie zaś materii. Owszem, iluzjoniści mogą bawić się wizualizacjami – obrazem. Każdy postrzega świat w odmienny sposób, nie można więc kazać magom uczyć się drętwych formułek, które pono mają moc zmieniania rzeczywistości.
Inkantacje, formuły magiczne mają za cel jedynie przygotowanie umysłu, skupienie uwagi, skoncentrowanie się na własnym wnętrzu – studni, z której płynie Both.
"We mnie jest studnia, we mnie Brama,
Za którą dusza i serce Wszechświata,
Kluczem pragnienia otwieram ją z wolna,
Z pokorą i szacunkiem przyjmując Moc,
Czystą, nieskalaną Dobrem ani Złem.
Oto jest Scris, oto stoję wśród tysiąca Drzwi,
Przyczyn i skutków, oraz ich wariantów,
W uniwersum wiecznego nieistnienia
Powoduję ruch, by tworzyć smocze sny.
Wokół mnie rzeczywistość przyjmuje
Tchnienie Mocy gdy moja wola kieruje Nią.
Moja myśl śpiewa pradawnym językiem
Wszechświata, który objawił się świętym
Prawdopodobieństwem swego zaistnienia,
Czas podąża za mną pożerając ścieżki
Porzucone na rozdrożach alternatyw
- Niech stanie się, co może się stać - ".
Rachunek prawdopodobieństwa dopuszcza możliwość zaistnienia w nieskończonej liczbie wszechświatów uniwersum, w którym on sam zostaje poważnie zniekształcony. To właśnie jest Magia.
„CZĘSTOTLIWOŚĆ” WYSTĘPOWANIA ZJAWISKA
Orientacyjnie można przyjąć, że 1 na 10 Kaldów posiada intuicyjną umiejętność posługiwania się magią, zaś jeden na 50 magów jest wybitny. Faktycznie każda istota w magicznym świecie ma z magią jakiś związek i nie można podać dokładnych danych liczbowych a podane proporcje mają jedynie przybliżyć istotę zjawiska.
W rozmowie z Karasu ustaliliśmy pewne podstawy ideologiczne z nią związane. Oto ustalenia:
„Pozwolę sobie przejść tu już w system podpunktowy, tak dla oszczędności czasu, jak i własnej wygody
- sama energia magiczna jest wszechobecna i wręcz naturalna
- magia jest narzędziem w ręku maga - sama w sobie nie posiada żadnych cech "moralnych"; poza nielicznymi wyjątkami nie są one też jej i jej użytkownikom przypisywane z racji samego jej używania
- istnieją dwa główne rodzaje współdziałania z energią magiczną - instynktowne i celowe.
- współdziałanie instynktowne jest zdecydowanie częstsze - w naszej rozmowie ustaliliśmy, że mniej więcej jedna na dziesięć osób posiada jakiekolwiek uzdolnienia w tym kierunku. Mogą to być bardzo różne kwestie, ale do niejako sztandarowych przykładów należeć mogą niektórzy artyści czy rzemieślnicy, wykonujący rzeczy nie tylko w sposób perfekcyjny, (czemu często przypisuje się wszelkie wywoływane efekty), ale i delikatnie magiczny.
- magowie zdolni do świadomego ukierunkowywania energii zdarzają się rzadko - bazową ilość talentów oceniliśmy bodajże na jedną osobę na sto... choć mogę się tu nieco mylić, jeśli tak, to ja przepraszam
- magia sama w sobie nie polega na archetypowym rzucaniu ognistymi kulami, jest dużo bardziej subtelną formą, bliższą właściwym naszemu światowi opowieściom o tejże...”
Karasu
RZEMIOSŁO A MAGIA
Na Kalderanie istnieje rzemiosło i Rzemiosło. Niektórych ziemskich rzemieślników nazywa się artystami w uznaniu i podziwie dla ich kunsztu, ich twory są wybitne czy to pod względem praktycznego ich wykorzystania (skuteczności), precyzji wykonania, trwałości itp. Na Kalderanie wiadomym jest, że tacy rzemieślnicy (często nieświadomie) „wkładają” w swą pracę magię kształtując, czy też wplatając both w swoje dzieło. Wrażliwi na both są w stanie wyczuć dzieła rzemiosła posiadające „duszę”.
Dla przykładu – Karasu opowiadał o japońskim mieczniku, którego katany „kąsały” tzn. nie dało się ich wyjąć i oglądać bez szwanku, bo zawsze, niby przypadkiem ktoś się o nie (choćby delikatnie) skaleczył, jakby zawsze po wyjściu z pochwy chciały się napić czyjejś krwi. Co ciekawsze właściciele i znawcy wiedzieli o tej „wampirycznej” właściwości mieczy, po niej rozpoznawano rękę twórcy.
Skłonny jestem twierdzić, że natężenie wysiłku, skupienie uwagi, ukierunkowanie energii, czystość myśli w trakcie tworzenia nawet na Ziemi prowadzą do powstania takiego wyjątkowego dzieła… a co dopiero na Kalderanie, gdzie nikt nie kwestionuje istnienia both?
Powstaje pytanie czy jest sens takich rzemieślników nazywać „magami” czy po prostu są to mistrzowie rzemiosła?
UWAGI:
Coraz częściej wstawiam cudzysłów. Trzeba określić słownik terminów dotyczących magii.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |