Stroje LARPOWE

Mam takie pytanko gdyż zielonego pomysły nie mam jak powinien wyglądać strój dla magini może ma ktoś jakieś wskazówki albo jakieś foto za każdą informacje dotyczącą takiego stroju z góry dziękuję Smile

Tak sobie siedzę i przeglądam foru czytam posty na najprzeróżniejsze tematy i smutno mi trochę gdy notorycznie w niektórych działach pojawia się wątek strojów na LARPa ale w negatywnym kontekście. Mam tutaj namyśli ocenę ludzi którzy biorą udział w tej zabawie jednakże nie spełniają pewnych wymogów odnośnie stroju. Może faktycznie tekturowa zbroja nie jest najlepszym wyjściem z sytuacji ale dlatego do takiej zabawy maja mieć dostęp tylko ludzie których stać aby poświecić kupę kasy na swój ubiór który i tak jest jednorazowy. Kwestia finansowa zdaje się być tutaj pomijana. Oceniacie sam efekt niekoniecznie biorąc pod uwagę możliwości danych osób. Mnie osobiście nie byłoby stać na zrobienie sobie zbroi z czegokolwiek podobnego do metalu ani zlecenie komuś zrobienia tak owej. Czy dlatego ze nie mogę sobie pozwolić na wydatek rzędu 200 zł skreśla mnie z osób które mają prawo brać udział w takiej zabawie? Nie wydaje mi się. Rozumiem że wszyscy tu obecni chcą aby to było na poważnie ale rozumumienie tego słowa w ten sposób jest dla mnie czymś nie do przyjęcia. Zbyt mało osób interesuje się ogólnie rozumianą fantastyką a jeszcze mniej ma w ogóle odwagę wziąć udział w LAPie lub tym podobnych imprezach gdyż jak podejrzewam jednym z czynników jest pewna presja wywarta od samego początku a dotycząca tak banalnej kwestii jak wygląd. Ja sama jako jedyna z dość licznego grona moich znajomych interesującego się tym tematem miałam tyle odwagi aby dodać swoje zgłoszenie co wydaje mi się czymś dziwnym poniewaz nie znam ani tego świata (a przynajmniej znam go bardzo słabo) ani nigdy nie byłam na żadnym LARPie. Swój stój uszyje sama bo na krawcową mnie nie stać i to będzie pierwsza rzecz w moim życiu jaka sobie uszyje a materiał z którego planuje to zrobić to sa jakieś stare znalezione w lumpeksie materiały i mimo wszystko wydaje mi się ze mój strój będzie odpowiedni chociaż nie ma on nic wspólnego z tym całym profesjonalizmem czy jak to jest inaczej nazywane ani z niczym co można powiedzieć że jest "poważne"

Chodzi mi tylko o to że niby wszyscy są równi ale sa równi i równiejsi i ci równiejsi nie zawsze zachowują się ok.

Nikogo nie chce tutaj ani urazić ani nic porostu taka refleksja mi się nasunęła po przeczytaniu całego forum i wsumie niezbyt mi się ona podoba.... Bo moim zdaniem LARP przede wszystkim także powinien być grą wyobraźni i dobrą zabawą dla każdego.

Tak masz rację w pewnym sensie ale:
-Jeżeli ktoś idzie na LARPa powinien być świadomy, że tekturowym pancerzem psuje zabawę innym, którzy chcą się jak najlepiej wczuć w świat warhammera, a karton przeszkadza w tym naprawdę mocno.
-Lumpexy to bardzo dobra sprawa. Duży i tani wybór materiałów Smile

Lirien napisał:

Chodzi mi tylko o to że niby wszyscy są równi ale sa równi i równiejsi i ci równiejsi nie zawsze zachowują się ok.

-To nie pieniądze decydują o wartości człowieka. Często osoba któej nie stać na stój dobry potrafi się lepiej wczuć i grać niż ktoś kto biega w pełnym gotyku za nie wiadomo ile.

Lirien napisał:

Swój stój uszyje sama

-I bardzo dobrze, lepiej uszyć samemu raz gorzej, żeby samemu na drugi raz już lepiej uszyć, a w przyszłości oszczędzać kasę na krawcowych.

hmm, może i kogoś stać na strój za 200zł.
mnie na pewno nie Lirien,
dlatego kombinowałem, chodziłem po szmateksach

na Alku w zeszłym roku wystąpiłem w stroju, który mnie kosztował 6zł gotówką, stare prześcieradło i trochę czasu przy maszynie do szycia (też się dopiero uczyłem szyć Wink

)

co do wagi wyobraźni to się zgadzam,
ale nie tylko na LAPIe jest ważna; w przygotowaniach też.

do metalowej zbroi mi raczej też daleko,
ale dziś widziałem w jednym lumpeksie w olsztynie kurtkę skórzaną,

tam obciąć, tu przyszyć, nabić trochę nitów i może wyjść ciekawa zbroja skórzana Cool

w tym roku też będę sobie sam szył

Hm, ja się nauczyłam szyć z braku kasy. Teraz obszywam innych Smile

Jeszcze kwestia dostosowania realnego wyglądu stroju do odtwarzanej postaci. Pozwolę sobie zacytować porzekadło z RRu - lepiej być wypaśnym chłopem, niż z nędzą udawać księcia...

hmm...pozostaje mi tylko przyznać wam racje gdyż cały ten wywód miał na celu jedynie przedstawić wam mój punk widzenia na temat pewnych obserwacji . Nie twierdze ze karton to materiał na zbroje użyłam go jako przykładu, trochę może przejaskrawionego , ale taki był tego cel. chodziło mi o pewny komentarz napisany między wersami jaki poprostu dało się wyczuć "a ten to ma do bani ...coś tam o nic więcej.....

kurcze nie chciałam wywołac tym komentarzem zamieszania....

Spokojnie - rozumiemy. Chciałabym też jednak zaznaczyć, że my, jako 'wielcy przedwieczni, kroczący między wymionami, tfu, wymiarami' chętnie pomożemy i podpowiemy, jak i co zrobić, żeby strój wyglądał jak najbardziej wypaśnie. W końcu też kiedyś zaczynaliśmy i popełniliśmy sporo błędów. [Które nam życzliwie wytknięto :p]

Cóż... po to właśnie jest forum, żeby tego typu tematy poruszać i swoje wątpliwości zgłaszać.
Co do jednego mam inną opinię niż Ty, Lirien. Uważam, że strój to jeden z ważniejszych elementów LARPa. LARP jest grą fabularną na żywo. To co innego niż sesja rpg. Tutaj stroju i ototczenia nie trzeba sobie wyobrażać (czasami tylko niektóre elementy, jak np. pożar lasu). Tutaj wyobraźnia powinna skupiać się na zgłębieniu samego siebie, a ściślej mówiąc - swojej postaci. Dlatego uważam, że im lepsze stroje, rekwizyty itp, tym lepsza zabawa dla Ciebie i innych.
Ale! Nigdy nie będę wymagał od gracza posiadania zbroi za 2000pln i stroju za 1000pln. Wystarczy 6, tak jak to zrobił Thjaz. W przypadku LARPow mamy o tyle fajnie, że wystarczy właśnie ta odrobina wyobraźni i ma się już świetny strój i inne rekwizyty. wystarczy rozejrzeć się po szmateksie, a nawet po własnym domu.
najlepszy i najprostszy przykład:
Tubus na pergaminy (w wersji wypaśnej a niedrogiej)
- rolka/tubka (zwał jak zwał) po papierze toaletowym - 0pln
- spódnica lub spodnie skórzane ze szmateksu - od 10 do 30 pln

Bierzemy tubę, oklejamy odpowiedniej szerokości paskiem skóry wyciętym ze spódnicy. Denko można zrobić również z kartonu/korka/skóry itp. Jako, że skóry mamy sporo więcej możemy zrobić ich dużo więcej. Mamy tubusów kilkanaście. Możemy zostać handlarzem tubusami. Możemy do tego prostą metodą dorobić pergamin - zwykłe kartki papieru moczymy w niezbyt mocnej ale gorącej herbacie, zostawiamy do wyschnięcia.

się zapędziłem... chodzi mi po prostu o to, że tutaj wyobraźnia swobodnie zapycha dziury budżetowe. Byle tylko nieco czasu poświęcić na to.
A że sama szyjesz strój z materiałów kupionych w szmatexie - to tylko chwalić Smile

W wypadku LARPów chodzi o efekt końcowy, a nie koszt i materiał.

A co do realiów - Warhammer jest światem na tyle popularnym, że materiałów na jego temat jest mnóstwo. Masz jeszcze dużo czasu, żeby zapoznać się z jego realiami. Zapewniam, że jest to na tyle ciekawy wytwór (zwłaszcza po drugiej edycji RPG), że nie będziesz żałować czasu poświęconego na poznanie Starego Świata. Poza tym ułatwi Ci to grę!

Ja szybko, gdzie można kupić w Olsztynie tanio ćwieki/nity ??
CEDE koło KFC odpada bo drogo, a w pasmanteriach raczej nie ma. Znalazłem jedną pasmanterie z tanimi ćwiekami ale już wszystkie wykupiłem. Może ktoś pomoże.

ćwieki jak na pieszczocha to nie wiem,

ale zwykłe ćwieki i nity kupisz w każdym (prawie) sklepie z rzeczami metalowymi

Jak staniesz plecami do dworca głównego to zobaczysz wieżowiec. Na parterze ma pasaż ze sklepami - księgarnia, odzieżowy, a na rogu po lewej stronie jest pasmanteria. Tam powinny być ćwieki, metalowe oka, guzy i inne takie.
O ile sklep jeszcze jest - pół roku temu był Wink

Dobra, to ja mam pytanko czysto krawieckie...

Ostatnio sprzątałem piwnicę i znalazłem moją skrzynkę ze starymi, przedszkolnymi strojami na bale przebierańców (skojarzenie z LARP'em - jestem dużym dzieckiem!). W środku trafiłem na genialne, ciemnozielone, szerokie, bufiaste spodnie, marszczone w takie paski i mogące robić za hajdawery czy inne podobne barachło Wink

Pomijając to, że są za krótkie (raptem do kolan, jednak to się ukryje pod wysokimi butami!), są przede wszystkim za wąskie... o jakieś dwadzieścia centymetrów!

Czy da się je jakoś poszerzyć w pasie, jednocześnie nie niszczą tego, że są tak fajnie bufiaste i pogięte w harmonijkę?

Z góry dziękuję za pomoc, a jeśli opis wydał się chaotyczny lub nie wystarczający – postaram się zamieścić fotę (co będzie się wiązać z poszukiwaniem aparatu...)

Lirien skarbie w lumpeksach moza kupic naprawde odjazdowe szmatki i cenne materialy za smieszne pieniadze Smile

wystarczy poszukac czasem zagadac i wszystko da sie kupic za grosze Smile

...przetrzepać piwnicę!

Najlepszy jest mój przykład, dwa posty wyżej Wink

Zanim skompletowałem strój na LARP'a przeszukałem wszystkie szafki babci (dwumetrowy kawał czarnej wełny i skrawki beżowej!), ojca, przebuszowałem lumpeksy i piwnice Very Happy

Skutki niesamowite. Jak na razie najwięcej pieniędzy wydałem na pistolety - kosztowały mnie 35 złotych, ale za pewne eksponaty trzeba, niestety, zapłacić.

Podsumowując - pieniądz rządzi światem, jednak ten wyobraźni rządzi się swoimi prawami Wink

Nie trzeba zaraz wykładać niewiadomo jakich sum...

A jeśli chodzi o wypowiedzi niektórych forumowiczów... zasadniczo, chcielibyśmy uniknąć elfów w gumiakach i dresach czy długouchych (sic!) w moro i pałatach.

Prosimy o odrobinę inwencji i wysiłku, nie wydawanie pieniędzy x)

Skoro tutaj taki ruch to może ktoś mi odpowie co powinno się znaleźć w ekwipunku LARPowicza a czego tam być nie powinno bo jakoś nie bardzo wiem jak sie do tematu zabrać..... Bo wiadomo że każdy z nas pić musi ale czy mogę wziąć butelkę z woda czy tez ta buteleczka musi mieć jakieś obszycie aby wyglądała jak coś z tamtych czasów a jeżeli tak to jak takie coś zrobić bo na bukłak taki skórzany to nawet nie myślę się porywać Smile