Autor |
Wiadomość |
Robert Spaszu Spaszewski
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Skąd: Mexico
|
Wysłany:
Nie 22:57, 26 Sie 2007 |
|
Zakładam ten temat, ponieważ podczas przygotowań do tegorocznego larpa doszedłem do wniosku, ze niekoniecznie więcej otuliny oznacza bezpieczniej i mniej boleśnie. gdy zacząłem dalej zastanawiac się nad tym problemem doszedłem do pewnych wniosków:
Broń z jedną otuliną jest lżejsza i bardziej miękka, pod warunkiem, że taśmą się ją tylko owija, a nie "obciąga siłą".
Miecze z jedną warstwą otuliny nie "ciągną" tak mocno jak dwuwarstwowce, a poza tym, moim zdaniem lepiej wyglądają.
Bezpieczna i bezbolesna broń, to broń jak najlżejsza.
Miękka otulina, to otulina nieściągnięta taśmą.
Myśle, że wymóg dwóch warstw to przesada i paradoksalnie bardziej szkodzi niż pomaga. Moje szable byłyby dużo "przyjemniejsze" dla odbiorców niż po dodaniu drugiej warstwy. Proponuje się nad tym zastanowić.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Fensir
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: Olsztyn/Warszawa
|
Wysłany:
Nie 23:35, 26 Sie 2007 |
|
Spaszu, też tak myślałem kiedyś, ale widziałem dobrze zrobioną broń z 2 warstwami otuliny, i była ona mięciutka jak puch, aż chce się obrywać
Jeżeli masz tylko jedną warstwę, zbyt łatwo o jej awarię, a pcv-ka gołą nikt nie chce dostać ...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Eustachy i Teodor
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: R'lyeh
|
Wysłany:
Pon 11:16, 27 Sie 2007 |
|
Zgadzam się z Fensirem - dwie warstwy to dodatkowe zabezpieczenie powłoki ochronnej . Otulina ma tendencję do pękania w gdy uderzamy mocno (co w ferrorze walki sie zdarza ).
Do tego jeśli oklejając nie będzie się mocno zaciskało zwiększy to amortyzację w chwili uderzenia. Gąbka musi mieć możliwość ściskania się - wtedy pochłania energię kinetyczną uderzenia i zamienia na energię własnej sprężystości.
Co do ciężaru - to proponuję raczej nie przeginać z długością broni.
Ogólnie rzecz biorąc broń bezpieczna będzie bezpieczna tak długo jak jej użytkownik zachowa głowę na karku i będzie ich (głowy i broni) używał zgodnie z przeznaczeniem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sen
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Skąd: oln/wro
|
Wysłany:
Pon 11:25, 27 Sie 2007 |
|
Hmm... co do grubości gąbki 2cm, to jest ok, tylko przydaje się wyprofilować, żeby nie wyglądało to jak rura.
Ja użyłem np. karimaty, wyciąłem 4 paski, dwa szersze i dwa węższe. Następnie je skleiłem tasmądwustronna dookoła rurki tworzac takie korytko, po tym jak rura się dostała do środka, stało się ono wygięte w "kształt miecza". Potem zostlao tlyko wyprofilować sztycht, gdzie dołożyłem w wolną przestrzeń gąbke i woila XD otrzymalismy zamiast ksztaltu rury, kształt miecza
Mowa o moim wielki pazłotkowym mieczu
Ja mam natomiast pytanko jakich rur używacie? Ja teraz zrobiłem z tej takiej szarej PCV, nie wime co czego ona jest wsumie ale wydala sie przyzwoita bo sie fajnie wyginala, no i ponagalała mnie rodzina, która nie zwykła prowadzic dywagacji na temat "Której rury użyć w celu zrobienia nibymiecza?". Do białych plastikowych mam awersje, kiedy to mialem z takiej bron drzewcowa (2 warstwy otuliny na koncu) i pękła mi ona na głowie kumpla.
Tak więc, jakie rurki są skryte pod wasza regulaminowa 2cm otulina? XDDD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misiek
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Skąd: ...z piekła rodem.
|
Wysłany:
Pon 12:28, 27 Sie 2007 |
|
Moja broń również była dość "gruba", przy okazji wcale nie grzesząc twardością.
Kwestia dobrego oklejenia... Polecam nie okręcać miecza tasiemką, a naklecić dłuższe pasy taśmy wzdłóż ostrza. Nie ściska tak bardzo i naprawdę dobrze wygląda!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fensir
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: Olsztyn/Warszawa
|
Wysłany:
Pon 14:42, 27 Sie 2007 |
|
Draggy ma rację A co do rurek: najlepsze to rurki pcv do wody ciepłej, są ciężkie do zniszczenia, wytrzymają nawet głowę chaoty
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Leonidasas
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Śro 18:40, 19 Wrz 2007 |
|
Ja też myślę, że powinno się mieć 2 warstwy.Prawie zamordowaliście(dosłownie) kapłana Sigmara w forcie...bandziory jedne!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zRaz
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: Olsztyn ? No raczej =))
|
Wysłany:
Śro 19:45, 19 Wrz 2007 |
|
To akurat nie byla wina ilosci warstw. Bron zostala na noc w forcie, co za tym idzie znlezlismy ja w stanie nie wskazujacym na przydatnosc do spo/u-życia ( otulina byla zerwana/odklejona czy jakos tak - prawdopodobnie efekt zabaw miejscowych amigos ), a ze komus zachcialo sie ją wyprobowac przed owczesnym naprawieniem...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Robert Spaszu Spaszewski
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Skąd: Mexico
|
Wysłany:
Wto 12:51, 25 Wrz 2007 |
|
Prawda, miejscowi Buritos uszkodzili końcówkę otuliny w taki sposób, ze nie nikt z nas nie zauważył. Należy wspomnieć, że broń ta była dwuotulinowa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Eltharien
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dwór Isatar/Przasnysz/Olsztyn
|
Wysłany:
Sob 11:41, 03 Kwi 2010 |
|
Ja larpuje od niedawna i grałem tylko w gronie znajomych, bez tzw. osób trzecich. Wiadomo wiec że w kwestii broni i wymogów bezpieczeństwa byliśmy bardziej ugodowi (np. na jednym z LARP`ów kolega biegał z dwuręcznym otuliniakiem większym ode mnie ) jakieś wymogi bezpieczeństwa jednak mieliśmy. Tak więc za rdzeń służyły nam rurki pcv prądowe (umieszcza sie w nich kable). Wybieraliśmy te o grubszych ściankach (średnicy nie pamietam :/) Rurki te są miękkie, elastyczne i dosyć wytrzymałe,a pękajac nie mają raczej wielu ostrych krawędzi Wadą ich jest to że wytrzymują nie więcej jak 4 larpy :/ Biorąc pod uwage fakt że głownie walczyliśmy to broń się szybko zużywała. Koszty naprawy jednak nie są duże, bo 2 m rury to wydatek około 4 zł
Do tworzenia ostrzy i ich profilowania używaliśmy otuliny do ocieplania rur i karimaty Otulina szła na trzonki i jelce a karimata na wszelkie ostrza Modelowanie broni zaczynaliśmy od wycięcia wszelkich niezbędnych elemantów z karimaty, nałożenia ich na rdzeń i uformowania pożądanego kształtu broni cała konstrukcje sklejaliśmy Butaprenem Ma on 3 ważne właściwości:
- odporny na wodę i wysoka temp,
- w kontakcie z karimata lekko rozpuszcza jej powierzchnie i lepiej wnika w strukturę,
- po wyschnięciu jest elastyczny i amortzuje dodatkowo ciosy.
Wadą jest to że do pełnego wyschnięcia potrzeba 24 h. Po tym czasie broń można już było pokryć taśmą srebrna naprawczą Wybieraliśmy tą o cieńszej strukturze bo miała lepszy klej, nie pękała na mrozie, nie odklejała sie na słońcu i lepiej nadawała sie do modelowania Ważne jest by taśmą pokryć całość broni ale nie ściskać jej, bo wówczas broń nabiera twardości i ciężaru. Po oklejeniu możnabyło juz tylko dodawać ewentualne "pierdolniki-ozdobniki" zeby ładnie wyglądało Bo jak niedawno tu wyczytałem ktos wspomniał że "LARP to lans" i ja sie z tym zgadzam Nie ma to jak złamać morale wroga dobrze wyglądającym strojem i orężem
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|