Feedback poAllensternowy

Dołączył: 21 Sty 2007 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów

Jako że Allenstern 2006 to moje pierwsze doświadczenie z LARP-em muszę powiedzieć że zabawa była przednia Wink

Wiadomo że idealnie nie było ale pewnie i nie będzie. Teraz przynajmniej wiem co i jak, i tym razem (jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli) przygotuję się lepiej. Very Happy

Jeśli chodzi o uwagi to większość z nich kieruje do samego siebie Very Happy

Jako żółtodziób po prostu wiele rzeczy spartoliłem hehe.

Hmm a co do zarzutów skierowanych w waszym kierunku to chyba tylko to żeby wcześniej opublikować pewne rzeczy. Nie wiem czy tym razem nie powinno się udostępnić czarów wszystkim graczom żeby zapoznali się z efektami. Chociaż nie byłem magiem to wiem z autopsji że jednak taka wiedza by się przydała ;p. Jednak z drugiej strony niewiedza w takiej sytuacji w jakiej ja się znalazłem skutkowała świetną reakcją graczy Smile

Jakoś nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Ogólnie było świetnie.

Bardzo ciężko ocenic tego LARPA względem jakiejkolwiek skali.

Domyslam się, ze nie wszystko wyszło organizatorom, ale w wiekszości przypadków potrafili wyjść z tego obronną ręką. I to się liczy. Ale konkretnie:

Na plus:
- Kapitalne dekoracje
- Naprawde zajebiste przygotowanie graczy i ich narracja
- Informatory itp gadżety
- jedzenie w karczmie
- wporawdzenie realnego obiegu pieniądza

Na minus:
- mechanika całkowicie do zmiany
- nieco wątła fabuła. Gdyby nie gracze to sprawaiałaby wrazenie gry terenowej a nie prawdziwego larpa. Była też zaplanowana od poczatku do końca. A to wielki błąd
- ceny w karczmie

Jeśli chodzi o zmiane mechaiki to ava juz oferowała swoja pomoc i podtrzymuje to Smile

-

@ Grush

Czy moglbys napisac troche wiecej o zarzutach wobec fabuly ?
Jestem ciekaw uwag i spostrzezen dotyczacych tego aspektu LARPa.
Jesli ma byc lepiej chcielibysmy znac Wasze krytyczne zdanie.

na plus

teren(byl duzy i taki dobry)

lokacje byla naprawde dopracowane ;p

karczma i karczmarki Razz

P

stroje ;d

CHAOS

minusy:

PAX

@@@edit:
fabuła mogla sie nie podobac osoba ktore w niej, ze tak powiem ( Razz

P), nie siedzialy. ja jestem zadowolony, nasz quest tral non stop, szukanie spaczenia bylo meczoce, ale dla mnie fajne ;p

Grush, hmm następna osoba potrafiaca tylko i wyłacznie narzekać. TAAAK ale są ludzie i krzesła z tym trzeba się pogodzić. Najpierwiej trza znać fabułe by na jej temat się wypowiadać. A MG prosimy nie przejmować się takimi wypowiedziami, a poprostu je kasować by wspaniałego nastroju po Allku nie psuły. Pozdrawiam.

Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Allenstern

no cóż fabuła...
Mnie się podobało, że do końca nie wiedziałem kto jest ze mną, a kto nie. Np. do końca - Rzezi Tzeentchowców myślałem że Alex (pozdro) był tym dobrym.
Ale to zasługa graczy Wink

A ORGowie i tak całkiem zgrabnie wybrnęli z tego, że Inkwizycja została dość szybko zlikwidowana. Zreszta i tak powiedzą, że wsyzstko szło wg. planu - przecież nie zdradzą wszystkich kruczków fabularnych Wink

. Ciekawe jak się to skończy i o czym będzie za rok?

O przepraszam ! My jako inkwizycja trzymaliśmy się długo bo aż dwa dni przy czym zakładaliśmy ,że prztrwamy góra dzień Razz

. Z resztą jeden z naszej ekipy przeżył całego larpa więc nie można do końca powiedzieć ,że nas wybiliście (pal licho ,że ten jedyny ocalały zdradził własną dróżynę Razz

)

Zaraz zdradził, ucieczka tunelem z oblężonego fortu i wysadzenie za sobą wejścia to odrazu zdrada? Embarassed

Nikt się nie spodziewa allensternowskiej inkwizycji?

Nikt nie spodziewa się, kiedy zostanie wyrżnięta.

Cytat:

Grush, hmm następna osoba potrafiaca tylko i wyłacznie narzekać.

Nie oceniaj zanim nie poznasz, Alexandrze. Napisałem co mi się podoba i co nie w werski skróconej. Nie ma sensu tego tu rozwijać, gdyż niektórzy nie znają tych części fabuły które znam ja i odwrotnie. Oceniam fabułę z perspektywy GRACZA, bo graczem byłem na LARPie.

Cytat:

TAAAK ale są ludzie i krzesła z tym trzeba się pogodzić.

Widzę, że zasady kuluralnej dyskusji nie są ci obce...

Cytat:

Najpierwiej trza znać fabułe by na jej temat się wypowiadać.

Patrz wyżej.

Jesli jednak MG proszą to podam tutaj 2 przyklady.

Przykładem na to, ze fabuła była napisana liniowo jest np. scena smierci chaosytów. Była bardzo fajna, ale nie mówcie mi że 3 MG czekało tam na nas przez przypadek.

Przykładem na nie rozbudowanie fabuły jest to, że połowa larpa szukała spaczenia.

Uważam, ze to wszystk jest spowodowane ze jest was, MG, za mało. Nie mam zamiaru objezdżać tego LARPA bo swietnie się bawiłem, ale drogi Alexandrze, sami MG mówili, zeby pisać co sądzimy a będą się starać poprawiać. To wytknięcie wady jest cenne dla MG, a nie chwalenie pod niebiosa. Wiem z autopsji.

Widzisz Grush mówiac fabuła była taka kichowata, zróbcie coś z tym, przy czym samemu nie podajac zadnego sensownego rozwiazania czy choćby wyszczególnienia błedów, poprostu brzmi to jak wypowiedź typowego, narzekajaceo krzesła. Bo powiedzenie fabuła była średnia to nie dość obraza pracy MG i ich wielkiego wkładu oraz wysiłku, a obraza wszystkich graczy, którzy tę fabułe budowali w tym i mnie. Gdybyś poprostu napisał tu i tu fabuła kulała bo .... i myśle ze można by spróbowac zrobić to w ten sposób .... Wtedy pewnie nawet i bym cię poparł, ale wybacz bezsensownego narzekania nie toleruję.

A ja bezsensowanych ataków. A co do konstruktywnej krytyki to niewiele można na forum napisac. Gadałem jedną z MG, która mówiła, że chcą się z nami spodkać i wymienić się doświadczeniami. Zarosiłem ją do wawy i ponawiam zaproszenie wszystkich MG.

akurat śmierć chaotytów jak i liczba MG przy kopalni była całkowitym przypadkiem - po prostu w tym miejscu wcześniej zginęli
- ożywieńcy pewnego nekromanty, którzy się tam zaczaili na ofiary
- rycerz bretoński, który miał organizować turniej ale ruszył na odsiecz poszkodowanym
- skaveni
- jeszcze kilka różnych osób
- znaleziono tam jakieś składowisko broni (nie nasza robota)
z każdą grupą przybywali Misie, a że było coraz bardziej gorąco - zostawali i krzyczeli ....ekhmm... Takie Słowo. W dodatku wieści o jatkach w Khar-Dun zaczęły zataczać coraz szersze kręgi i gdy kolejny MG meldował, że "do kopalni idzie jakaś następna grupa" patrzyliśmy na siebie ze zgrozą myśląc Jaegerfort Bis ?

Tak po prawdzie nie mam pojęcia dlaczego połowa LARPa szukała spaczenia, skoro ma on jakąś wartość głównie dla skavenów i chaotytów...

Wątków fabuły był tabun, w dodatku nie mieliśmy pojęcia kto schwyci jaką uzdę i dokąd pogna. Na dodatek część wątków nie została podjęta i wykorzystana przez graczy przez co pewne elementy scenografii nie opuściły nawet magazynu. Dlatego zaskoczyła mnie opinia Grusha i ciekaw byłem (i nadal jestem) wszelkich zarzutów od graczy.