|
|
Autor |
Wiadomość |
S.
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Lasu
|
Wysłany:
Wto 9:13, 21 Sie 2007 |
|
Tym razem ja popieram!
Jaki problem nosić za paskiem sakiewkę z woreczkami i najlepiej - róg z ryżem (proch). Moje woreczki były z podszewki, więc nie wiązałam ich sznurkiem, bo się zsuwał, użyłam do tego celu gumek do robienia warkoczyków, ale na potrzeby przeładunku można na gumce i sznurek zawiązać, coby zbyt szybko nie było
Propozycja ma jeszcze jeden plus - klarowność, wszyscy zainteresowani (biorący udział w walce oraz Misie) będą widzieli czy ktoś przeładował czy nie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Bachus
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Wto 9:30, 21 Sie 2007 |
|
Prawda, bardzo fajny pomysł.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alex'ander
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wprost z legendy
|
Wysłany:
Wto 11:13, 21 Sie 2007 |
|
Pomysł interesujacy, wart przynajmniej wypróbowania. Myśle że kochani ORG gdy juz bedą czytac wszystkie posty po koleji, no chyba ze nie beda, zastanowia sie nad tym.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olorin
Ojciec Założyciel
Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: K.O.Z.A>
|
Wysłany:
Wto 11:57, 21 Sie 2007 |
|
Czytają, czytają. Zbieramy sugestie. Nie wypowiadamy się póki co, bo to Wy używaliście mechaniki, która w bólach powstawała.
Dyskutujcie dalej, podoba mi się ten tok rozmowy.
MiGuś Olorin vel Łoś
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
WhiteHawk
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Middenheim
|
Wysłany:
Wto 19:42, 21 Sie 2007 |
|
Szycie woreczka podczas bitwy jest dość nieporęczne. Jednak sam pomysł zły nie jest. Ja zaproponował bym trochę inne rozwiązanie. Mianowicie gracz posiadał by przygotowane woreczki na podobieństwo sakwy, do którego wystarczy wsypać "proch" i zawiązać, czyli wsypanie prochu do broni i włożenie doń kuli. I to by było na tyle.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Redy5
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Skąd: Nidzica
|
Wysłany:
Wto 20:30, 21 Sie 2007 |
|
Problem:
magia w czasie bitew.
Opis:
PAX urządzany po każdym niemal zaklęciu, trzy sekundy gry i dwadzieścia minut PAXu, czarodziej miotają zaklęcia co chwilę a czas na wprowadzanie efektów mija i mija.
Rozwiązanie:
Skoro nie da się pozbyć PAXów to może by je opanować? Bitwę i tak rozegraliśmy w turach, więc może wprowadzić osobne zasady magii w wielkich bitwach? Jesli w starciu bierze udział kilku magów (na przykład ponad 3 albo 5) to automatyczny PAX jest ogłaszany co dziesięć sekund. W tym czasie mag nie czaruje - szuka dobrej pozycji, walczy o przeżycie.
W momencie ogłoszenia PAXu czarodzieje, którzy przeżyli te 10 sekund równocześnie rzucają po jednym zaklęciu. Cel mają nieruchomy więc łatwiej dla nich, z drugiej strony mają do dyspozycji tylko jeden czar, a przez dziesieć sekund wcale nie czarowali. Odpada problem z tym, że coś rzucono przed albo po PAXie, albo, że ktoś się poruszył o krok po przerwie. Pojawi się czas na walkę wręcz, bieganie, strzelanie.
Taką zmianę można tłumaczyć trudnością z opanowaniem Wiatrów Magii gdy kumuluje się ich zbyt wiele w jednym miejscu.
Można na dodatek pozwolić czarodziejom na łączenie mocy aby rzucić zaklęcie o większym parametrze. Na przykład grupa pięciu magów, zamiast pięciu czarów może rzucić jeden ale potężniejszy. I znowu zyskamy na czasie, bo zamiast większej liczby efektów wprowadzamy jeden.
Dodatkowo optuję za udostępnieniem na stronie list czarów, przynajmniej tych magii prostej. Może i magowie stracą trochę z (wątpliwej) tajemniczości, ale w zamian nie trzeba będzie każdorazowo tłumaczyć graczowi co może robić jego postać pod wpływem "klatki", czy "sztylety cienia" przebijają zbroję czy nie, itp. Wystarczy nazwa zaklęcia, a opisywanie przez MG efektu będzie zbędne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
WhiteHawk
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Middenheim
|
Wysłany:
Wto 23:15, 21 Sie 2007 |
|
Problem:
Słyszalność PAX
Opis:
Kiedy MG krzyczą PAX mija dobra minuta zanim gracze to usłyszą i się uspokoją.
Rozwiązanie:
Drodzy MG kupcie sobie jakieś gwizdki czy trąbki. Taki sygnał będzie słyszalny nawet w krzykach graczy i rozumiany natychmiast. Jestem niemal pewien, że usprawni to działanie owego PAX'u i skróci czas jego trwania o te kilka minut.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
P.
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Śro 0:28, 22 Sie 2007 |
|
Problem:
Nieznajomość efektów występujących w grze
Opis:
Zaklęcia, mikstury, przedmioty mają różne efekty - zazwyczaj takie same. Istnieje ograniczona pula efektów takich jak wzmocnienie pancerza, obrażeń, paraliż i temu podobne.
Rozwiązanie:
Dwojakie:
1. Dla zaklęć i efektóew które występują typowo w walce: każdy efekt który może mieć wpływ na przebieg walki musi być opisany w podręczniku. Taki dział już istnieje - wymaga tylko dopracowania. Tak, aby krzycząc "paraliż" przeciwnik wiedział jak sie zachować bez PAX'u.
2. Dla zaklęć które nie mają zastosowania w walce, i które nie działają szybko można sobie pozwolić na nie opisywanie tego tak jak w p.1. Pod tą kategorie podpadają również zaklęcia o tak nietypowym efekcie, że nie da sie ich zaszufladkować - oczywiście, w tym wypadku Misiowie muszą dopilnować aby zaklęcie było tak skonstruowane aby nie używać go w walce (bo to doprowadzi do kolejnego PAX'u potrzebnego na wytłumaczenie efektu)
Problem:
Zasięgowe czary obszarowe
Opis:
Rzucenie woreczka i liczenie od niego kroków wymaga po pierwsze PAX'u, a po drugie jest pakerne. Patrz - klatki, zaklęcie proste.
Rozwiązanie:
Wszelkie zaklęcia obszarowe powinny być koncentrowane wokół maga, gdyż: 1. pozwala szybko określić ofiary zaklęcia, 2. wymaga od maga bliskiego kontaktu z ofiarami, co jest ceną za potęge zaklęcia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Eustachy i Teodor
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: R'lyeh
|
Wysłany:
Śro 9:24, 22 Sie 2007 |
|
WhiteHawk napisał: |
Szycie woreczka podczas bitwy jest dość nieporęczne. Jednak sam pomysł zły nie jest. Ja zaproponował bym trochę inne rozwiązanie. Mianowicie gracz posiadał by przygotowane woreczki na podobieństwo sakwy, do którego wystarczy wsypać "proch" i zawiązać, czyli wsypanie prochu do broni i włożenie doń kuli. I to by było na tyle. |
Czytaj uważnie Właśnie to zaproponowałem. Są dwie metody robienia rzutki. Pierwsza:
Bierzesz kwadrat materiału, sypiesz kaszę na środek, składasz rogi i brzegi żeby uformować woreczek i zawiązujesz sznurkiem lub nitką.
Druga: Masz przygotowany uszyty woreczek, sypiesz i obwiązujesz.
Voila
Nikt ci z igłą nie każe biegać. Szyłem woreczki na suche składniki mikstur przed larpem i wiem jakie to upierdliwe.
Założę się że co sprytniejsi woreczki poszyją ale na pewno będzie kilku leniwców. A czas ładowania i tak będzie na tyle długi że mało kto się w trakcie bitwy na drugą salwę zdecyduje.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Eustachy i Teodor
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: R'lyeh
|
Wysłany:
Śro 10:06, 22 Sie 2007 |
|
paskud napisał: |
Skoro nie da się pozbyć PAXów to może by je opanować? Bitwę i tak rozegraliśmy w turach, więc może wprowadzić osobne zasady magii w wielkich bitwach? Jesli w starciu bierze udział kilku magów (na przykład ponad 3 albo 5) to automatyczny PAX jest ogłaszany co dziesięć sekund. W tym czasie mag nie czaruje - szuka dobrej pozycji, walczy o przeżycie.
W momencie ogłoszenia PAXu czarodzieje, którzy przeżyli te 10 sekund równocześnie rzucają po jednym zaklęciu. Cel mają nieruchomy więc łatwiej dla nich, z drugiej strony mają do dyspozycji tylko jeden czar, a przez dziesieć sekund wcale nie czarowali. Odpada problem z tym, że coś rzucono przed albo po PAXie, albo, że ktoś się poruszył o krok po przerwie. Pojawi się czas na walkę wręcz, bieganie, strzelanie.
Taką zmianę można tłumaczyć trudnością z opanowaniem Wiatrów Magii gdy kumuluje się ich zbyt wiele w jednym miejscu.
Można na dodatek pozwolić czarodziejom na łączenie mocy aby rzucić zaklęcie o większym parametrze. Na przykład grupa pięciu magów, zamiast pięciu czarów może rzucić jeden ale potężniejszy. I znowu zyskamy na czasie, bo zamiast większej liczby efektów wprowadzamy jeden. |
Ponoć w miejscu Jaggerfortu mają za rok stanąć stoliki szachowe. Proponuję by każdy na LARPa wziął figurkę do WHFB stylizowaną na jego postać i na tych stołach walki wszelakie będziemy odgrywać.
A poważnie - LARP to nie młocka, a na pewno nie gra bitewna. Jak wielu powiedziało PAXy zabijały klimat. A przecież o to chodzi na larpie - o klimat. Szarża piechoty w dziesięciosekundowych turach to zły pomysł. Pomyślcie też o tych co nie walczą a załapali się przypadkiem na obszar PAXa. Rozstrzygniecie jednego paxa w dużej bitwie z kilkoma czarodziejami przy maximum sprawności i dobrej woli obu stron zajmie co najmniej minutę (mój wielki optymizm). 10 sekund gry minuta na PAXie - koszmar. Doświadczyłem bycia światkiem paxowej bitwy podczas oblężenia drugiego dnia. NIGDY WIĘCEJ!!!!!!!! Była to jedyna chwila na Allesternie kiedy miałem ochotę zrzucić stój i iść w ch***ę. Walczyć nie walczyłem bo to nie moja brocha i nie taka postać, uciec nie mogłem bo po kilku krokach słyszałem PAX. Więc stałem i się nudziłem.
Co do łączenia efektów magów - wprowadzi to wiecej zamieszania niż porządku: "To kto z nim rzucał?? - ja! -I ja!! - I jeszcze ja!... - ręka w górę, to policzmy... ty stoisz za daleko opuść rękę..."
paskud napisał: |
Dodatkowo optuję za udostępnieniem na stronie list czarów, przynajmniej tych magii prostej. Może i magowie stracą trochę z (wątpliwej) tajemniczości, ale w zamian nie trzeba będzie każdorazowo tłumaczyć graczowi co może robić jego postać pod wpływem "klatki", czy "sztylety cienia" przebijają zbroję czy nie, itp. Wystarczy nazwa zaklęcia, a opisywanie przez MG efektu będzie zbędne. |
Tu z kolei popieram na całej linii.
P.
Usystematyzowanie efektów czarów to dobra myśl.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kuba
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Śro 22:03, 22 Sie 2007 |
|
Poza mechaniką...
Proponuję wnieść obowiązek przygotowania dwóch postaci - na wypadek gdyby druga zginęła. W tym roku trup się ścielił gęsto (czego sam miałem nieprzyjemność bycia przykładem). Niektóre osoby nie miały zbytnio pomysłu na nową postać lub miały pomysł ale bez odpowiedniego przygotowania kostiumu.
Jeżeli w przyszłym roku ktoś będzie odtwarzać jedną postać i po jej zgonie wycofa się z zabawy, ok. Jednak wiadomym jest, iż każdy chce się bawić do końca, zatem sugerowałbym przygotowanie drugiej postaci lub w wyrazie totalnego braku pomysłu uprzedzić MG i poprosić ich o przydzielenie roli zapewnionej "last minute" (jak na razie jest nim chyba ork, tak?).
Z tego co mi wiadomo jest to praktykowane na innych większych larpach.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Eustachy i Teodor
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: R'lyeh
|
Wysłany:
Czw 8:17, 23 Sie 2007 |
|
Niektórzy mieli postacie zapasowe i stroje/rekwizyty dla nich. Co do postaci last minute to chłopaki sie zgłosili do pomocy MGom poenpecować orki. Choć z drugiej strony przygotowanie dwóch kostiumów to dwa razy więcej pracy i wydatków. (niby można za małe pieniądze ale zawsze trzeba coś tam dokupić i zrobić.)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kuba
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Czw 12:02, 23 Sie 2007 |
|
Owszem, dwa razy więcej roboty, ale jest cały rok na to Jak to mawiają "mieć albo być". Wprowadzenie przygotowania dwóch postaci jako normy byłoby dobrym rozwiązaniem mimo dodatkowego trudu. Jeżeli Twój bohater przeżyje cały LARP, to drugi "ludek" będzie to wykorzystania następnym razem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
WhiteHawk
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Middenheim
|
Wysłany:
Czw 13:22, 23 Sie 2007 |
|
Ja wyznaje zasadę "Być Mieciem" Łączy ona obie idee być i mieć. Ale przygotowanie sobie dwóch strojów jest faktycznie kosztowne. Jednak na dłuższą metę opłacalne. Jeśli giniesz powiedzmy 2 dnia na 3 dni gry to już pal licho można poświęcić ten jeden dzień. Jeśli zginąłeś pierwszego to już trochę szkoda pakować się i jechać do domu. Zawsze można troszkę namieszać przez te dwa dni.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kuba
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Czw 18:47, 23 Sie 2007 |
|
Była taka jedna zabawna sytuacja, na którą chciałbym też zwrócić uwagę:
Podczas oblężenia chciałem wziąć wóz, podpalić go i spuścić na broniącą się Inkwizycję. MG stwierdził, że tej akcji nie da rady wykonać. Niezbyt usatysfakcjonowany (nie podano żadnych powodów), po chwili ten sam pomysł podsunąłem jednemu z oblegających (również odgrywał szlachcica) i zaproponowałem by udał się do dwóch innych MG'ów. Stwierdzono, że nie ma problemu, po czym spuściliśmy wóz. Uprzedzając pytanie: obydwaj byliśmy w 100% zdrowi.
Nie wnikałem po walce w ową rozbieżność. Rozumiem, że brała się z chaosu (bez zboczonych skojarzeń proszę) podczas bitwy. A tak swoją drogą, czy MG odczuwali, że przydałoby się zasilenie ich szeregów czy też może w tym roku ilość "misiów" była wystarczająca względem graczy?
Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |